Amerykańska administracja rozważa zmianę planów przekazania władzy w Iraku - pisze "The Washington Post". Zdaniem gazety wynika to z rosnących wątpliwości, czy w przewidywanym terminie 30 czerwca uda się stworzyć tymczasowy rząd w Bagdadzie.

„The Washington Post” pisze o możliwym przesunięciu terminu przekazania władzy i tym samym przedłużenia pracy władz koalicyjnych do 1 stycznia przyszłego roku. Biały Dom wciąż oficjalnie obstaje przy terminie czerwcowym, ale w rozmowach z ONZ nie wyklucza zmiany. Mogłoby to umożliwić przyjęcie propozycji Ajatollaha Ali Sistaniego przeprowadzenia do tego czasu bezpośrednich wyborów powszechnych.

Takie rozwiązanie ma swe minusy. Po pierwsze może wywołać protesty w samym Iraku, po drugie może być kosztowne politycznie dla George’a Busha w obliczu jesiennych wyborów prezydenckich.

Dlatego też rozważa się pozostawienie bez zmian czerwcowego terminu, ale opóźnienie samych wyborów. W takim przypadku władza zostałaby przekazana najpierw w ręce tymczasowej rady, która rządziłaby do czasu rozpisania wyborów. Jak się uważa administracja przy wyborze konkretnego planu, gotowa jest poważnie potraktować sugestie ONZ.

07:20