Twoje pierwsze dziecko miało już osiemnastkę? Na drugie nie dostaniesz 500 złotych - chyba że masz niski dochód w przeliczeniu na członka rodziny. Poznajemy właśnie kolejne szczegóły flagowego projektu rządu Beaty Szydło, nad którym pracuje teraz resort pracy.
Załóżmy, że mamy jedno dziecko dorosłe, np. 19-letnie, i drugie np. pięcioletnie. Z przedwyborczych zapowiedzi PiS wynikało, że na to drugie dziecko dostaniemy 500 złotych miesięcznie - niezależnie od tego, ile zarabiamy.
Teraz okazuje się, że tak nie będzie. Nasze młodsze dziecko zostanie uznane za nasze jedyne dziecko, bo w świetle ustawy jest jedynym na naszym utrzymaniu. To starsze - według ustawy - dzieckiem już nie jest.
To oznacza, że 500 złotych na młodsze dziecko dostaniemy tylko w sytuacji, jeśli nasz dochód na członka rodziny nie przekracza 800 złotych miesięcznie.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Jeżeli mamy dziecko np. 17-letnie i drugie dopiero co narodzone, to 500 złotych na młodsze dziecko będziemy dostawać tylko przez rok - dopóki nasza starsza pociecha nie osiągnie osiemnastki. Po tym czasie całą pomoc stracimy - chyba że należymy do najuboższej części społeczeństwa.
Pewnym odstępstwem od tej reguły są dzieci dorosłe, czyli powyżej 18. roku życia, ale pozostające na naszym utrzymaniu - np. studiujące, maksymalnie 25-letnie. Takie dziecko może być uznane za członka naszego gospodarstwa domowego, dzięki czemu możemy wliczyć je do grona członków rodziny, co będzie ważne przy ustalaniu kryterium dochodowego. A przypomnijmy: byśmy mogli dostać 500 złotych już na pierwsze dziecko, dochód na członka naszego gospodarstwa domowego nie może przekraczać 800 złotych miesięcznie. Zatem im więcej mamy członków rodziny, tym łatwiej zmieścimy się w tym progu.
(edbie)