„Wiele wskazuje na to, że 11 listopada poznamy kandydata PiS na prezydenta” – mówił Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM, Patryk Jaki z Suwerennej Polski przed sobotnim kongresem Prawa i Sprawiedliwości. „Łączymy się dla wyższego dobra. Jesteśmy zwarci i gotowi. Jestem przekonany, że Mateusz Morawiecki nie odejdzie z partii. Przed nami ważne zadania” – odpowiedział polityk, zapytany o to, czy po połączeniu PiS i SP istnieje zagrożenie odejścia z partii stronników byłego premiera.

Patryk Jaki zapytany, czy dzisiaj dojdzie do połączenia Suwerennej Polski i PiS, odpowiedział twierdząco. Ujawnił, że podczas kongresu w Przysusze nie będzie jednak lidera SP Zbigniewa Ziobry.  

PiS łączy się z Suwerenną Polską

Co się zmieni, gdy PiS połączy się z Suwerenną Polską? - zapytał Krzysztof Ziemiec.

Łączy się zasoby. To jest bardzo istotne. Tak bywało drzewiej, że nawet zwaśnione chorągwie rodziny Sopliców i Horeszków potrafiły się połączyć dla wspólnego dobra - mówił Jaki.

Gospodarz rozmowy zauważył, że "2 + 2 nie zawsze daje 4".

Czasem może dać 6 - ripostował Jaki. Mamy różnego rodzaju umiejętności, na co zwracają uwagę publicyści. Jesteśmy mniejszą formacją, ale o bardzo dużych zdolnościach komunikacyjnych, formacją bardzo aktywną, szczególnie w nowych mediach - mówił polityk. 

Jesteśmy formacją, która cieszy się wiarygodnością w obszarach, które uważam, że stanowią dzisiaj problem, np. Zielony Ład czy kwestia ułożenia w przyszłości relacji z  instytucjami zewnętrznymi. I podam tutaj przykład, który jest ważny dla wszystkich Polaków. W tej chwili w Polsce są najwyższe ceny energii w Europie, pomimo tego, że mamy najwięcej najtańszego źródła energii. Dzieje się tak tylko ze względów ideologicznych. Jesteśmy formacją, która w tej sprawie ma naprawdę dużą wiedzę - mówił Gość Krzysztofa Ziemca.

Połączenie z PiS nie obniży ceny energii - zauważył Ziemiec.

Nie obniży, bo obniżyć można je tylko wtedy, kiedy jest się u władzy. My chcemy dzisiaj dać bardzo mocny sygnał, że jesteśmy zwarci, że jesteśmy zjednoczeni i chcemy z powrotem wziąć odpowiedzialność za Polskę. W przyszłym roku będą wybory prezydenckie, które w naszej ocenie będą wyborami o wszystko - powiedział Patryk Jaki.

Czym grozi połączenie?

Krzysztof Ziemiec przypomniał, że kilka tygodni temu Michał Dworczyk protestował przeciwko połączeniu PiS z Suwerenną Polską. jaki odparł, że "są różnice zdań", ale to znak, że "formacja jest żywotna i wewnątrz będzie toczyła się dyskusja".

Nie od dziś też spekuluje się, że jeśli to połączenie nastąpi, to grupa związana z premierem Morawieckim może odejść z PiS? - mówił Ziemiec.

Jestem przekonany, że tak się nie stanie - odpowiedział Jaki i przeszedł do kwestii tematów sobotniego kongresu w Przysusze.

Musimy rozmawiać bardzo poważnie o wolności. W Europie w ogóle redukuje się wolność i część Polaków jeszcze tego nie widzi, ale części już to dotyka. Wszędzie np. wprowadzane są ustawy o tak zwanej mowie nienawiści, co jest w ogóle niezgodne z kodem kulturowym Polaków. Przegłosowane zostało już rozporządzenie o zakazie korzystania z samochodów spalinowych, który za chwilę dotknie wszystkich Polaków - mówił Patryk Jaki.

A co dla przeciętnego wyborcy będzie oznaczało wasze połączenie? - zapytał Ziemiec.

Będzie to odnowiona partia. Zmieniony będzie sposób zarządzania, pojawią się nowe nazwiska zarówno w kierownictwie, jak w komitecie wykonawczym. Pojawi się diagnoza, co należy dalej robić. Więc robimy wszystko to, co powinna robić partia opozycyjna. Nie siedzieć i czekać, tylko ciężko pracować i pokazywać, że może być inaczej - odpowiedział Jaki.

Kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich?

Ziemiec przeszedł do kwestii wyborów prezydenckich i zapytał jakiego, czy jest gotów stanąć do wyścigu, który wyłoni kandydata PiS.

Deklarowałem, że jestem gotowy. Natomiast, polityka to jest gra zespołowa, więc trzeba się pogodzić również z tym, że kandydat może być inny i bardzo ciężko na niego pracować - odpowiedział Jaki. 

Ludzie, którzy w polityce nie potrafili czekać, nie wykazywali się pokorą, już leżą na cmentarzysku politycznym. Więc jeżeli będzie taka potrzeba, ja będę czekał. I nie chodzi o moje ambicje w tej chwili. Najbliższe wybory prezydenckie to jest naprawdę walka o wszystko - powiedział Jaki.

Nowacki, Błaszczak, Bocheński czy pan? Kto będzie kandydatem na prezydenta? - pytał Ziemiec.

Wydaje się, że w tej chwili wygrywa opcja wybrania kogoś nowszego, kogoś, kto do tej pory nie rządził - ujawnił Jaki. 

Ziemiec pytał, kiedy poznamy kandydata PiS na prezydenta. Wiele wskazuje na to, że będzie to 11 listopada, czyli bardzo charakterystyczne święto, ważny moment, do którego chcemy się odwoływać - zapowiedział Patryk Jaki.

Na pytanie Krzysztofa Ziemca, jaki powinien być kandydat Prawa i Sprawiedliwości, polityk stwierdził, że wiele zależy od tego, kogo wystawi Koalicja Obywatelska.

Na każdego (kandydata KO - red.) pewnie trzeba będzie odpowiedzieć inną kandydaturą - mówił Patryk Jaki. Jego zdaniem, kandydat na prezydenta powinien umieć walczyć o idee, które prezentuje środowisko skupione wokół Prawa i Sprawiedliwości, ale też pokazać je w innym świetle. 

To musi być ktoś, kto potrafi argumentować, potrafi się bić, wykorzysta debaty, które będą oglądały miliony ludzi - mówił polityk. Kampania wyborcza wszystko może zmienić. Mając do wyboru osobę, która jest stosunkowo świeża, ale nie ma w sobie tyle siły, determinacji i doświadczenia, że potrafi wykorzystać kampanię wyborczą, żeby przekonywać do swoich racji, a mając osobę, która potrafi to robić, wybrałbym tę drugą osobę - powiedział polityk.

Jak dodał, "wybory prezydenckie, to będzie walka o wszystko. Jeżeli Tusk wygra te wybory, to naprawdę może być po Polsce".

"Nie ma już pól sporu"

Na pytanie Krzysztofa Ziemca, jak sobie wyobraża partię, w której jest, i Zbigniew Ziobro, i Mateusz Morawiecki, lider Suwerennej Polski odpowiedział, że kwestie sporne już są przeszłością.

W sprawie praworządności, w sprawie kamieni milowych, wydaje się, że już wszyscy jesteśmy na tej samej stopie. Tu już nie ma tego pola sporu. Te pola sporu ustąpiły - powiedział.

Jednym z wiceprezesów po Zjednoczeniu ma być również Patryk Jaki.

Zadecydują głosy delegatów - skomentował polityk na antenie.

"III RP jest w głębokim kryzysie"

Jaki został też zapytany o ostatni wywiad Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS-u mówił o tym, że III RP upadła i jest systemem pełnym sprzeczności.

Ja również uważam, że III Rzeczpospolita upadła. Nigdy nie byłem zwolennikiem tego, jak powstawała III Rzeczpospolita, czyli na zgniłym kompromisie dającym złote akcje komunistom w nowym systemie - ocenił.

Dodał, że nie ma w tej chwili szans na zmianę Konstytucji, bo nie ma większości w Sejmie, która by się na to zgodziła. Jak jednak dodał po chwili, "wszystkie wielkie  zmiany, zaczynają się od pomysłu".

System prawny

Zdaniem Patryka Jakiego w Polsce w tej chwili o tym, czy coś jest zgodne, czy niezgodne z prawem, decyduje rząd, a nie niezawisłe sądy.

W PRL-u było tak, że też ludzie niewinni szukali schronienia, dlatego że widzieli, że system nie ma właściwej legitymacji. Dzisiaj jest dokładnie to samo. Przecież prokurator, ten neo-prokurator krajowy, zajmuje budynek tylko dzięki sile. Przecież jest wyrok Sądu Najwyższego, że powinien go natychmiast opuścić - stwierdził gość Krzysztofa Ziemca.

Opracowanie: