Sejm odwołał Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych. Wniosek w tej sprawie poparło 257 posłów. 183 było przeciw, a nikt się nie wstrzymał.
Za odwołaniem Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych zagłosowali posłowie koalicji rządzącej i Konfederacji. Przeciw byli reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości i Kukiz'15. Szczegółowe wyniki głosowania dostępne są tutaj. Krzysztof Czabański kierował Radą Mediów Narodowych od 2016 r.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej w poniedziałek złożyli wniosek o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych. W czwartek zyskał on poparcie sejmowej komisji kultury.
Z uzasadnienia wniosku wynika, że Czabański miał złamać zakaz łączenia funkcji szefa RMN z uczestniczeniem "w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym".
Reprezentująca wnioskodawców Urszula Augustyn z Koalicji Obywatelskiej przekonywała w czasie sejmowej debaty, że Czabański zasiada w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych - Srebrna, Srebrna Media, Geranium, Forum SA, Słowo Niezależne i Telewizji Republika.
Posłanka KO stwierdziła, że Czabański naruszył zawarty w ustawie o RMN "zakaz posiadania udziałów albo akcji spółki lub uczestniczenia w inny sposób w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym".
Bardzo przykre, że dzisiaj ta izba musi o tym debatować i że trzeba odwoływać pana Krzysztofa Czabańskiego z zajmowanego stanowiska - mówiła Augustyn. To świadczy tylko o tym, że nie ma za grosz przyzwoitości, inaczej sam zrezygnowałby z tej funkcji i nie byłby już dzisiaj szefem Rady Mediów Narodowych - dodała.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka, która sama jest członkinią Rady Mediów Narodowych, w czasie debaty nad wnioskiem ws. Czabańskiego zarzuciła posłom KO robienie "zamachu na media".
Wymyśliliście sobie pretekst i macie naciągane ekspertyzy - grzmiała była dziennikarka. Znajdujecie pretekst, żeby przejąć większość w Radzie Mediów Narodowych - dodała.
Krzysztof Czabański nie naruszył przepisów ustawy powołujących Radę Mediów Narodowych. Nie posiada udziałów ani akcji w spółkach będących dostawcą usługi medialnej. Krzysztof Czabański nie uczestniczy w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub będącym producentem programów telewizyjnych i radiowych. Jego zasiadanie w radzie fundacji, czyli Instytucie Lecha Kaczyńskiego, pozostaje całkowicie bez wpływu na uczestniczenie w podmiotach prowadzących działalność telewizyjną. To wynika z faktów - tłumaczyła Lichocka.
Posłanka Aleksandra Leo (Polska 2050-TD) podkreśliła, że "wniosek o odwołanie Czabańskiego został oparty na bardzo solidnej argumentacji, obok której naprawdę nie sposób przejść obojętnie".
Skończyły się się czasy dwóch systemów prawnych - restrykcyjnego dla obywateli i pobłażliwego dla przyjaciół i polityków Prawa i Sprawiedliwości - zapewniała parlamentarzystka.
Marta Stożek z Lewicy oceniła, że "przez ostatnie lata TVP pod nadzorem RMN i Czabańskiego przekształciła się w narzędzie propagandy, co jest nie do zaakceptowania w demokratycznym państwie prawa".
Poprzednia władza latami sączyła, za pomocą swoich mediów, toksyczny jad, siejąc nienawiść do mniejszości - czy to seksualnych, czy to etnicznych - ale też kobiet oraz innych grup, co do których akurat było władzy wygodnie - mówiła Stożek.
Po głosowaniu wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski mówił dziennikarzom w Sejmie, że Rada Mediów Narodowych uczyniła wiele złego i przyczyniła się do upolitycznienia mediów publicznych.
Pan Krzysztof Czabański jest i był szkodnikiem, który pozwalał na to, żeby w mediach publicznych, w radiu, w telewizji było szambo. Robił to z pełną premedytacją, wspomagając swoje zaplecze polityczne, obóz Prawa i Sprawiedliwości, pozwalając na to, żeby w mediach publicznych szerzyła się propaganda - mówił polityk Lewicy.
Gawkowski podkreślił, że Czabański został dzisiaj odwołany "przez ewidentny konflikt interesów". Jego zdaniem jest to dobry prognostyk na to, że w końcu media publiczne staną się niezależne od politycznego oddziaływania.
Rada Mediów Narodowych to powołany za rządów PiS organ, który powołuje zarządy i rady nadzorcze między innymi TVP, PAP i Polskiego Radia.
Po odwołaniu Czabańskiego w radzie wciąż zasiadają Piotr Babinetz i Joanna Lichocka (powołani przez Sejm 22 lipca 2022 r.), Marek Rutka (powołany przez Prezydenta RP 27 lipca 2022 r.) oraz Robert Kwiatkowski (powołany przez Prezydenta RP 10 grudnia 2020 r.).