Podbeskidzie Bielsko-Biała sensacyjnie wygrało w Krakowie z Wisłą 1:0 w ostatnim z sobotnich meczów 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. O wyniku przesądził gol Juraja Dancika w 27. minucie, który wykorzystał podanie od Sylwestra Patejuka z rzutu wolnego.
Wielkiej piłki pod Wawelem nie było, ale niespodzianka naprawdę ogromna. Wisła zagrała fatalne spotkanie i beniaminek zasłużenie zgarnął całą pulę.
Zresztą "Biała Gwiazda" nie ma szczęścia do zespołu z Bielska Białej. W marcu tego roku Podbeskidzie wyeliminowało Wisłę z Pucharu Polski wygrywając w Krakowie... 1:0.
Losy sobotniego meczu rozstrzygnęły się w 27. minucie. Z rzutu wolnego świetnie dośrodkował Sylwester Patejuk, w polu karnym zupełnie niepilnowany był Juraj Dancik, który strzałem głową pod poprzeczkę pokonał interweniującego rozpaczliwie Sergeia Pareikę. Goście zrobili co do nich należało i od tego momentu zaczęli bronić wyniku. Wisła próbowała atakować, ale zupełnie nie miała pomysłu na to, jak poradzić sobie z defensywą Podbeskidzia.
W drugiej połowie właściwie tylko Łukasz Garguła miał okazję do wyrównania, ale minimalnie przestrzelił. Dla Wisły to już drugi w tym sezonie przegrany mecz na własnym stadionie. Z kolei Podbeskidzie ma sposób na faworytów. Kilka tygodni temu beniaminek pokonał w Warszawie Legię, teraz skradł punkty Wiśle.
Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:1)
Bramka: Juraj Dancik (27).