Nowy selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz prosi kibiców o kredyt zaufania, ale jednocześnie zaznacza, że w październiku kadra potrzebuje zwycięstw i tego trzeba wymagać od drużyny narodowej. "Jeśli nie wygramy, nasze szanse na awans będą maleć. Trzeba o tym pamiętać. Zrobimy wszystko, żeby wykorzystać potencjał zawodników i wystawić taki skład, który zagwarantuje walkę o trzy punkty" - podkreśla w rozmowie z RMF FM nowy trener Biało-Czerwonych.
Za kilka dni Michał Probierz będzie obchodził 51. urodziny. Można więc powiedzieć, że od prezesa PZPN Cezarego Kuleszy dostał urodzinowy prezent w postaci nominacji na jedno z najważniejszych stanowisk w polskim sporcie. Selekcjoner traktuje takie porównania z przymrużeniem oka, ale przyznaje, że trenowanie pierwszej reprezentacji to spełnienie marzeń.
Wcześniej o tym nie myślałem. Wiedzieliśmy, że mamy trenera Santosa. Nasza współpraca gdzieś tam była. Mieliśmy mecze towarzyskie z kadrą U21. Nie spodziewałem się, że pojawi się taka opcja. Gdy pojawiła się propozycja przeszło mi przez myśl, czy zostawiać projekt U21, który uważam jest dobry. Zbudowaliśmy fajną kadrę, zbudowaliśmy wielu zawodników. Czy przenosić się teraz w niepewność? No, ale zostanie selekcjonerem to marzenie każdego trenera. Podjąłem decyzję, że sprawdzę, czy prezes Kulesza mnie wybierze. Nie rozmawialiśmy na temat innych kandydatów. To on podjął decyzję, patrząc na lata, które przepracowałem, doświadczenie reprezentacyjne. Może to zaprocentowało - mówi Probierz w rozmowie z RMF FM
Nowy selekcjoner przyznał, że chciałby odkryć dla reprezentacji kogoś nowego. Na razie unika jednak konkretów: To jest kwestia oceny pod kątem pierwszej reprezentacji. Dotychczas patrzyłem pod kątem młodzieżówki. Teraz trzeba dopasować zawodników do pierwszej reprezentacji, stylu gry, jaki chcemy przygotować na konkretny mecz, czy do konkretnego ustawienia.
Nie da się ukryć, że społeczny odbiór reprezentacji od wielu miesięcy nie jest najlepszy. Złożyło się na to kilka czynników. Nowy selekcjoner nie zgadza się jednak z tezą, że podjął ryzykowaną decyzję: To nie jest żadne ryzyko. Trener lata pracuje, by zostać selekcjonerem, ma swoje doświadczenie. Pozostaje kwestia wprowadzenia metod, swojej psychologii rozmawiania z zawodnikiem, atmosfery. Wierzę, że kibice odzyskają radość, oglądając reprezentację Polski - podkreśla Probierz.
Trener ma za sobą kilkunastoletnie doświadczenie w pracy z klubami Ekstraklasy. Wcześniej był także piłkarzem - występował choćby w Górniku Zabrze. Jednak trener reprezentacji nie żyje tylko futbolem. Jest człowiekiem wielu pasji. Jedną z nich jest golf:
Jak ktoś mówi, że pracuje 24 godziny, to nie pracuje efektywnie. Trzeba pamiętać, że organizm jest potrzebny do pracy, ale też regeneracji. To pomogło mi w wielu aspektach. Poznałem wielu wspaniałych ludzi. Lubię też czytać książki. W podróżach korzystam z audiobooków. Mam wiele pasji. Lubię też grać w tenisa. Nie na wszystko jest zawsze czas, ale to odpoczynek dla duszy i nie trzeba cały czas myśleć o sprawach stricte piłkarskich.
Za kilka dni Probierz wyśle swoje pierwsze powołania. W październiku reprezentacja rozegra dwa mecze eliminacji Euro 2024. Zagramy na wyjeździe z Wyspami Owczymi i w Warszawie z Mołdawią. Szkoleniowiec zapewnia, że wiary w awans na mistrzostwa Europy mu nie brakuje.