"Jest chaos, gramy nijak, nie mamy żadnego pomysłu, gorzej być nie może. Michał na pewno sobie z tym poradzi. Ma ze sobą fajny sztab trenerów" - tak na antenie internetowego Radia RMF24 wybór Michała Probierza na nowego selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej komentował Piotr Świerczewski, były piłkarz reprezentacji, m.in. uczestnik mundialu w 2002 r.
Piotr Świerczewski cieszy się z wyboru Michała Probierza na nowego selekcjonera reprezentacji. To Polak, który piłkę ma we krwi. Sam był piłkarzem i jest jeszcze młodym trenerem. Pomimo tego, ma duże doświadczenie, bo pracował w wielu klubach ekstraklasy - tłumaczy w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim.
Były piłkarz docenia też, że w sztabie szkoleniowym polskiej kadry pojawią się byli piłkarze Sebastian Mila i Tomasz Kuszczak. Sebastian jeszcze nie tak dawno grał w reprezentacji Polski, tak że będzie miał bardzo dobry kontakt z piłkarzami. Tomasz Kuszczak, były piłkarz Manchesteru United i innych klubów, będzie trenerem bramkarzy. Ten sztab bardzo mi się podoba.
Piotr Świerczewski wyjaśnia, że Michał Probierz pracował dotychczas jako trener reprezentacji do 21 lat. To jest naturalna kolej rzeczy, żeby kształcić się jako trener reprezentacji młodzieżowej, a później pójść do pierwszej reprezentacji - tłumaczy gość Radia RMF24.
W ostatnich latach, drugi poważny kandydat na selekcjonera, Marek Papszun, osiągał więcej sukcesów, jako trener. Piotr Świerczewski przypomina, że Papszun "dźwignął" klub Raków Częstochowa i doprowadził drużynę do mistrzostwa Polski. Gość Radia RMF24 zwraca uwagę, że decyzja o wyborze selekcjonera zależała od wielu czynników, np. tego, co zmienić w grze polskiej reprezentacji. Widocznie Michał Probierz, w rozmowie z prezesem Cezarym Kuleszą, przedstawił wiele pomysłów na grę i przekonał go do siebie - komentuje.
Były piłkarz sugeruje, że reprezentacja Polski nie straciła jeszcze szansy na awans do mistrzostw Europy. Zostały nam trzy ciężkie mecze, ale wierzę w 9 punktów. Nie z pierwszego miejsca, ale z drugiego również możemy awansować - sugeruje gość Tomasza Terlikowskiego.
Według Piotra Świerczewskiego na styl gry Biało-Czerwonych bezpośrednio wpływa trener. Przypomina, że poprzedni selekcjoner, Fernando Santos komunikował się z polskimi piłkarzami przy pomocy tłumacza. Zdaniem sportowca m.in. taka forma kontaktu nie sprzyjała sukcesom na boisku. Zmieniliśmy trenera, który nie panował nad drużyną, który nie miał na nią żadnego pomysłu, a drużyna nie miała stylu - komentuje.
Gość Radia RMF24 nie zgadza się z opiniami, że Robert Lewandowski jest problemem reprezentacji Polski. Podkreśla też, że "najlepszy piłkarz w historii polskiej piłki" nadal pozostaje kapitanem reprezentacji i "musi teraz wziąć się w garść, aby razem z naszym nowym sztabem szkoleniowym i całą drużyną pojechać na kolejne mecze i wygrywać" - podsumowuje.
Opracowanie: Natalia Biel