O pieniądze, punkty i awans do finału walczą polskie siatkarki w kolejnym turnieju światowej Grand Prix w Osace. W pierwszym meczu Polki rozgromiły mistrzynie świata Rosjanki 3:0 (25:21, 25:19, 28:26).
W pierwszym secie walka była bardzo wyrównana, obie drużyny nie pozwalały odskoczyć rywalkom. Dopiero po remisie 11:11 Polki zdybyły dwa punkty z rzędu i do końca seta nie pozwoliły sobie odebrać prowadzenia.
Pierwszą część spotkania zdominowało trio Ania Podolec, Dorota Świeniewicz i Eleonora Dziękiewicz. To te zawodniczki były najbardziej aktywne w ataku. Po stronie rosyjskiej najwięcej punktów zdobyła Jekaterina Gamova. Na pochwałę zasługiwała gra w obronie podopiecznych Marco Bonitty. W tym elemencie szczególnie wyróżniała się Mariola Zenik, której udało się wybronić piłki z pozoru nie do wybronienia.
W drugim secie wyraźnie było widać, że Rosjanki są poirytowane, zaś Polki czują się w tym meczu pewnie. Nie pomogły też liczne zmiany wprowadzane przez włoskiego trenera Giovanniego Caprarę.
Pierwszy punkt trzeciego seta należał do siatkarek znad Wisły.
Natychmiast jednak odpowiedziały rywalki, które po serwach Jeleny Godiny objęły prowadzenie. Doskonale w obronie znów zagrała Zenik, wspierana przez Skowrońską. Tej ostatniej udało się samodzielnie zablokować najwyższą w drużynie rosyjskiej zawodniczkę, Gamovą.
W trzecim secie Rosjanki także zdecydowanie poprawiły blok, skutecznie utrudniając ataki polskim środkowym. W ten sposób odskoczyły o trzy punkty, prowadząc 5:2. Kolejne punkty „Złotka” zdobyły dzięki Ani Podolec i Eleonorze Dziękiewicz. Jednak na pierwszą przerwę techniczną polskie siatkarki zeszły podobnie jak w pierwszym secie, przy stanie 8:7 dla Rosjanek. Następne akcje to wzajemne wymiany punkt za punkt. Po obu stronach nie zabrakło zepsutych zagrywek. Marina Akułowa skierowała piłkę na aut, zaś Ania Podolec - w siatkę.
Schodząc na drugą przerwę techniczną, Polki nie miały powodów do radości. Choć Rosjanki prowadziły tylko jednym punktem widać było, że nie zamierzają się poddawać. Gra nabrała ogromnego tempa. Po remisie 21:21 znów minimalną przewagę wypracowały Rosjanki. Jednak po kilku z rzędu udanych atakach Ani Podolec oraz bloku Eleonory Dziękiewicz "Złotka" objęły prowadzenie 25:24. Kolejne akcje zakończone przez młodą środkową oraz aut Jeleny Sokołowej przypieczętowały zwycięstwo polskich siatkarek.
„Złotka” zagrały w składzie: Skowrońska-Dolata, Dziękiewicz, Świeniewicz, Podolec, Sadurek, Liktoras i Zenik (libero). W kolejnych meczach nasze panie zagrają z Japonią i z Kazachstanem. Jeśli wygrają przynajmniej dwa z trzech meczy, wówczas awansują do turnieju finałowego World Grand Prix.