Z Wojciechem Szczęsnym w bramce i Cristiano Ronaldo w ataku Juventus Turyn niespodziewanie odpadł z rywalizacji o Puchar Włoch! W ćwierćfinale rozgrywek obrońcy trofeum przegrali w Bergamo z Atalantą 0:3.

Z Wojciechem Szczęsnym w bramce i Cristiano Ronaldo w ataku Juventus Turyn niespodziewanie odpadł z rywalizacji o Puchar Włoch! W ćwierćfinale rozgrywek obrońcy trofeum przegrali w Bergamo z Atalantą 0:3.
Po lewej: zawodnicy Juventusu Turyn, wśród nich bramkarz Wojciech Szczęsny. Po prawej: autor dwóch bramek dla Atalanty Bergamo Duvan Zapata /PAOLO MAGNI /PAP/EPA

Juventus, który w rozgrywkach o Puchar Włoch triumfował 13-krotnie, w tym w czterech ostatnich latach, w obecnym sezonie Serie A w 21 kolejkach nie poniósł porażki i zdecydowanie prowadzi w ligowej tabeli. Atalanta natomiast, która po Puchar sięgnęła tylko raz - w 1963 roku, jest w tej chwili siódma w ekstraklasowej stawce.

W środowy wieczór w Bergamo ekipa z Turynu musiała jednak uznać wyższość przeciwnika.

W trudnej sytuacji Juventus znalazł się pod koniec pierwszej połowy, gdy polski bramkarz w ciągu dwóch minut dwukrotnie skapitulował: stało się to po strzałach Kolumbijczyka Duvana Zapaty i Belga Timothy'ego Castagne.

W drugiej połowie mistrzowie Włoch przycisnęli rywali mocniej, ale bezskutecznie.

Ich porażka przypieczętowana zaś została w 86. minucie: Mattia De Sciglio zbyt krótko podawał do Szczęsnego, piłkę przejął Zapata, minął polskiego golkipera i ustalił wynik na 3:0.


W półfinale Atalanta zagra z Fiorentiną, która wcześniej rozbiła we Florencji Romę 7:1. Hattricka zaliczył w tym spotkaniu Federico Chiesa, dwie bramki zapisał na swym koncie Argentyńczyk Giovanni Simeone, a po jednej dołożyli Kolumbijczyk Luis Muriel i Marco Benassi. Honorowego gola dla gości strzelił Serb Aleksandar Kolarov. Piłkarze z Rzymu od 72. minuty grali w dziesiątkę - czerwoną kartkę zobaczył bowiem Bośniak Edin Dżeko - ale przegrywali wtedy już 1:4.

To najtrudniejszy dzień w mojej karierze dyrektora sportowego. Nigdy czegoś podobnego nie doświadczyłem i mogę tylko przeprosić wszystkich fanów Romy - powiedział po spotkaniu Monchi, były hiszpański piłkarz, a obecnie dyrektor sportowy rzymskiej ekipy.

Jestem zdegustowany, ale nie podam się do dymisji - stwierdził z kolei trener Eusebio Di Francesco.

Jego posada może jednak być zagrożona, jeśli w niedzielę jego piłkarze nie wygrają w lidze z sąsiadem z tabeli - AC Milan.

Mediolańczycy we wtorek wywalczyli awans do półfinału Pucharu Włoch: pokonali drużynę Napoli 2:0, a obie te bramki zdobył - rozgrywający dopiero drugi mecz w barwach Milanu, a pierwszy w podstawowym składzie - Krzysztof Piątek!

W półfinale Milan zmierzy się ze zwycięzcą czwartkowego pojedynku pomiędzy Interem Mediolan a Lazio Rzym.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Piątek bang bang", "Robocop". Włoskie media zachwycone Polakiem! >>>>

Opracowanie: