Meksykanin Raul Jimenez z Wolverhampton Wanderers przeszedł operację czaszki. W niedzielnym meczu angielskiej ekstraklasy z Arsenalem Londyn doznał urazu głowy. Jak informuje klub, piłkarz czuje się "komfortowo".
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło już na początku wieczornego spotkania w Londynie, wygranego przez Wolverhampton 2:1. Raul Jimenez oraz obrońca gospodarzy David Luiz zderzyli się głowami i nastąpiła dość długa przerwa w meczu.
Jimenez, który prawdopodobnie stracił przytomność, dostał tlen i po pewnym czasie został zabrany na noszach. Odwieziono go do szpitala. Natomiast Luizowi zabandażowano głowę, ale Brazylijczyk po około dziesięciu minutach kontynuował grę. Po pierwszej połowie został jednak zmieniony.
"Raul czuje się komfortowo po operacji, którą przeszedł wczoraj w londyńskim szpitalu" - poinformował Wolverhampton w poniedziałkowym oświadczeniu.
"Od tamtej pory widział swoją partnerkę Danielę i teraz odpoczywa. Pozostanie pod obserwacją przez kilka dni, zanim rozpocznie rekonwalescencję" - dodano.
Klub podziękował personelowi medycznemu Arsenalu, sanitariuszom narodowej służby zdrowia, personelowi szpitala i chirurgom, którzy "dzięki swoim umiejętnościom i szybkiej reakcji byli tak pomocni".
Meksykański napastnik jest czołowym piłkarzem Wolverhampton. W poprzednim sezonie zdobył 17 bramek dla tego zespołu, w obecnym - cztery.