W święta Bożego Narodzenia ruszy w końcu sezon NBA. Dla wielu zespołów będzie to czas wytężonej pracy. Na przykład koszykarze Los Angeles Lakers w ciągu trzech dni rozegrają aż trzy spotkania. Ich rywalami będą: Chicago Bulls, Sacramento Kings i Utah Jazz.
Nie tylko Lakersi mogą narzekać na dość napięty terminarz na początku rozgrywek zasadniczych. Na przykład Atlanta Hawks w ciągu zaledwie 12 dni rozegrają aż dziewięć spotkań.
Sezon NBA rozpocznie się w niedzielę bożonarodzeniową. Każdy zespół rozegra w sezonie zasadniczym 66 spotkań. Mistrza poznamy 26 kwietnia, tylko dziesięć dni później niż zwykle. Aby nadrobić opóźnienie drużyny będą czasem pojawiać się na boisku nawet przez trzy dni z rzędu.
W listopadzie właściciele klubów i koszykarze porozumieli się wstępnie w sprawie zakończenia lokautu. Negocjacje w Nowym Jorku trwały ponad 15 godzin. Kością niezgody był przede wszystkim podział wpływów z ligi sięgających 4,3 mld dolarów rocznie. Na podstawie poprzedniej umowy zbiorowej koszykarze otrzymywali 57 proc. Właściciele drużyn domagali się znacznego obniżenia tego wskaźnika i wszystko wskazuje na to, że cel osiągną, bo porozumienie zakłada równy podział (50 na 50), co wcześniej gracze zdecydowanie odrzucili.
Obecny lokaut jest czwartym w historii ligi. Najdłuższy trwał 204 dni - od lipca 1998 do 20 stycznia 1999 roku. Sezon rozpoczął się wtedy 7 lutego, a każda z ekip zamiast 82 meczów sezonu regularnego rozegrała 50.