Jak donosi hiszpański "AS", porażka w finale Ligi Mistrzów wstrząśnie fundamentami PSG. Poinformowano, że zagrożona jest przede wszystkim posada trenera Thomasa Tuchela.
Przyczyn porażki władze paryskiego klubu szukają podobno w decyzjach Tuchela. Niemiec zaskoczył wprowadzeniem Choupo-Motinga. Ich zdaniem, na boisku zamiast niego powinien znaleźć się Icardi. Argentyńczyk został sprowadzony do klubu za 60 milionów euro właśnie z myślą o meczach tej rangi.
Dziwi również brak szansy dla Pablo Sarabii, który w minionym sezonie zajmował 4. miejsce w klasyfikacji strzelców klubu. "As" podkreśla, że Hiszpan dobrze radzi sobie w trudnych sytuacjach, gdy celem jest doprowadzenie do wyrównania wyniku.
Niewłaściwe zdaniem władz decyzje i brak reakcji trenera na wydarzenia z boiska, sprawiły, że jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania, mimo kontraktu wygasającego dopiero pod koniec przyszłego sezonu.
Władze paryskiego klubu powinny spieszyć się z podjęciem decyzji o ewentualnym zakończeniu współpracy, ponieważ za nieco ponad dwa tygodnie PSG zagra pierwsze spotkanie w rozgrywkach Ligue 1. Paryżanie zagrają z Lens 10 sierpnia - przypomina Onet.