Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, dwójka polskich tenisistów rozstawionych z numerem piątym, w ciągu niespełna doby wygrali kolejny mecz na turnieju ATP. Pokonali 4:6, 7:6 Hiszpanów Davida Ferrera i Alberta Montanesa. Zwycięstwo zagwarantowało im awans do ćwierćfinału turnieju. Natomiast Łukasz Kubot przegrał w kolejnym deblu, żegnając się w ten sposób z finałami.
Wcześniej Fyrstenberg i Matkowski wygrali 6:7, 6:1, 10:2 z inną hiszpańską parą: Feliciano Lopezem i Fernando Verdasco. Swoich rywali w 1/4 finału poznają dopiero we wtorek wieczorem, a mogą nimi być amerykańscy bliźniacy Bob i Mike'a Bryanowie. Wcześniej natomiast czeka ich spotkanie z Hiszpanami Marcem Lopezem i Rafaelem Nadaleem, którzy startują z "dziką kartą".
Mecz Łukasza Kubota i Austriaka Olivera Maracha trwał półtorej godziny, a polsko-austriacka para popełniła w nim dziewięć podwójnych błędów serwisowych i odnotowała tylko jednego asa. To zaskakujące, bo mocne podanie jest jednym z głównych atutów obydwu tenisistów. Ich rywale mieli trzy asy i popełnili sześć podwójnych błędów.
Kubot i Marach wykorzystali cztery z 13 szans na przełamanie serwisu przeciwników, ale trzykrotnie przegrali swoje podanie, broniąc też trzy "break pointy". W sumie oba deble wygrały w tym meczu niemal tyle samo piłek, bowiem bilans był nieznacznie tylko korzystny 70:69 dla duetu francusko-szwajcarskiego.