Mecz z Anglią na Stadionie Narodowym zbliża się wielkimi krokami. Za nami kolejny weekend, a to idealna okazja, żeby podsumować występy naszych piłkarzy w ligach zagranicznych. Na pochwały zasłużyli choćby Tomasz Kuszczak, Grzegorz Krychowiak, czy Paweł Brożek.
Tu przecież od dawna mamy kłopot bogactwa. Kłopot w tym, że od pewnego czasu tylko teoretycznie. Stabilną sytuację ma jedynie tylko Tomasz Kuszczak. Znów rozegrał pełne 90 minut w barach Brightno & Hove Albion - puścił bramkę, ale jego drużyna wygrała z Milwall i jest liderem II ligi angielskiej, a Kuszczak po raz kolejny zebrał za swój występ wysokie noty. W prestiżowym meczu PSV Eindhoven z Feyenoordem zabrakło miejsca dla Przemysława Tytonia. Kilka dni wcześniej Dick Advocaat nie postawił na Polaka także w meczu z Dnipro Dniepropietrowsk w Lidze Europejskiej. Pytanie, czy to przejściowe kłopoty, czy dłuższy rozbrat Tytonia z pierwszym składem. Cieszy znalezienie nowego klubu przez Artura Boruca, pytanie czy przebije się do pierwszego składu Southampton.
W Hiszpanii debiut zaliczył Damien Perquis. Zastąpił w pierwszej połowie meczu Betisu z Espanyolem kontuzjowanego kolegę i spisał się przyzwoicie, a jego zespół wygrał 1:0. Zawiódł we Włoszech Kamil Glik. To po jego faulu sędzia odgwizdał rut karny, który pozwolił zremisować Sampdorii z Torino 1:1. Oczywiście 90 minut rozegrał w Bundeslidze Łukasz Piszczek, choć jego Borussia przegrała. Kłopotów z miejscem w składzie nie mieli także Marcin Komorowski (Terek Grozny) i Grzegorz Wojtkowiak (TSV Monachium). Z kolei Marcin Wasilewski odpoczywał po spotkaniu Anderlechtu z Milanem w Lidze mistrzów i spędził ligowy mecz na ławce rezerwowych.
Tu trzeba wyróżnić Grzegorza Krychowiaka. Został wybrany najlepszym graczem meczu Stade Reims z Nancy. Francuskie media wystawiły mu bardzo wysoką notę. Czy Krychowiak byłby w stanie wskoczyć na środek pomocy w meczu z Anglią? Jego rywale Ariel Borysiuk (Kaiserslautern) i Eugen Polanski (Mainz) także mają pewne miejsce w składach swoich drużyn i w weekend rozegrali ligowe mecze w pełnym wymiarze czasu. Zawieszony na mecz reprezentacji po czerwonej kartce Ludovic Obraniak wrócił do składu Bordeaux po lekkiej kontuzji. Nie grał tak dobrze jak na początku sezonu, ale był bliski zaliczenia asysty. Po jego podaniu kolega trafił w słupek. Z ławki na plac gry wszedł tym razem Jakub Błaszczykowski, a do pierwszej jedenastki Sivassporu wrócił Kamil Grosicki. Godzinę na boisku spędził Sławomir Peszko.
Robert Lewandowski miał 90 minut, ale bramki nie zdobył, zanotował jednak asystę przy trafieniu Perisicia. Pecha miał Artur Sobiech. Po zdobyciu bramki w Lidze Europejskiej znalazł się w wyjściowym składzie Hannovaeru 96 na mecz z Hoffenheim, ale z powodu kontuzji jeszcze przed przerwą został zmieniony. Przypomniał o sobie z kolei Paweł Brożek. Były gracz Trabzonsporu zapisał na swoim koncie bramkę i asystę, a Recreativo Huelva wygrało z Lugo 3:0. Co więcej właśnie po faulach na Brożku dwie żółte kartki obejrzał jeden z obrońców rywali.
Dziś sztab kadry będzie dyskutował o powołaniach. Wydaje się, że przed selekcjonerem i jego współpracownikami naprawdę długa rozmowa.