Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych już w najbliższy wtorek. Sondaże nieznaczną przewagę dają Kamali Harris, ale różnica poparcia między nią i Donaldem Trumpem mieści się w granicach błędu statystycznego. Który z kandydatów prowadził lepszą kampanię wyborczą, czy o końcowym wyniku zdecydować mogą głosy polonii i które momenty wyborczego wyścigu zapadną nam w pamięć? O tym i nie tylko o tym rozmawialiśmy z profesor Małgorzatą Zacharą-Szymańską z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorką podcastu Wolna Amerykanka.
Kamala Harris ma o wiele mniejszą przewagę w sondażach nad Donaldem Trumpem, niż mieli jej demokratyczni poprzednicy, Joe Biden i Hillary Clinton, pod koniec swoich kampanii wyborczych w 2020 i 2016 r. - zwrócił uwagę amerykański "Newsweek". Tygodnik zaznaczył, że wyścig wyborczy aż do wtorku będzie bardzo wyrównany. Co ciekawe bukmacherzy stawiają na zwycięstwo Donalda Trumpa.
Według piątkowych analiz demokratka utrzymuje niewielką przewagę nad republikaninem zarówno w sondażach ogólnokrajowych, jak i tych w siedmiu stanach wahających się, które są kluczowe dla wyników wyborów.
Serwis FiveThirtyEight (538) wskazuje na przewagę Harris rzędu 1,2 punktu procentowego - 48 proc. wyborców wyraża poparcie dla niej, a 46,8 proc. dla Trumpa. Podobny wynik przyniósł sondaż dla "New York Timesa", gdzie Demokratka zdobywa 49 proc. do 48 proc. dla kandydata Republikanów, co daje jej jeden punkt przewagi. Odmienne wyniki prezentuje RealClearPolitics. Tu przewagę zanotował były prezydent, który osiągnął 48,4 proc., podczas gdy urzędująca wiceprezydent - 48,1.
Różnica jest niewielka - 0,3 proc. Granica błędu statystycznego wynosi 3 proc.
Wyniki sondaży przed tegorocznymi wyborami "ostro kontrastują" z tymi, które dawały demokratom wyraźną przewagę w wyborach poprzednich. Zarówno Joe Biden i Hillary Clinton mogli liczyć na większe sondażowe poparcie. Z przytoczonych przez "Newsweeka" danych wynika, że w 2020 r. Biden wyprzedził Trumpa o 8,4 pkt proc., utrzymując tę przewagę w badaniach prowadzonych przez różne firmy sondażowe.
Podobnie było w 2016 r., kiedy Clinton miała 6,2-punktową przewagę nad Trumpem. Jednak mimo wygranej w głosowaniu powszechnym, ówczesna kandydatka Partii Demokratycznej przegrała w Kolegium Elektorów.
"W miarę zbliżania się dnia wyborów Harris może prowadzić w sondażach krajowych, ale jej droga do niezbędnych 270 głosów w Kolegium Elektorów jest coraz trudniejsza. Podobnie jak Clinton w 2016 r. Harris może wygrać głosowanie powszechne, ale mapa wyborcza jest dla niej wyzwaniem" - czytamy w tygodniku.
"Newsweek" przytacza także ostatnie sondaże w siedmiu stanach wahających się. Piątkowe prognozy FiveThirtyEight dają Trumpowi 52 proc. szans na wygraną, a Harris 48 proc. Kandydat republikanów zdobył większe poparcie wyborców w kluczowych stanach, takich jak Wisconsin, Michigan i Pensylwania.