W sobotę po południu w lesie w Górnej Austrii znaleziono zwłoki mężczyzny podejrzewanego o zastrzelenie dwóch osób. Do zbrodni doszło w ostatni poniedziałek. Poszukiwany najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.

Na zwłoki natknęli się funkcjonariusze Grupy Szybkiego Reagowania z Górnej Austrii (SIG). Zastępca komendanta policji Górnej Austrii Rudolf Keplinger potwierdził, że chodzi o poszukiwanego od blisko tygodnia Rolanda Drexlera, który w poniedziałek - jak się podejrzewa, zabił wójta gminy Kirchberg ob der Donau Franza Hofera, a następnie uciekł. W trakcie ucieczki zabił kolejną osobę.

Tożsamość denata potwierdzono na podstawie odcisków palców. Przeprowadzona zostanie też sekcja zwłok, która ostatecznie potwierdzi, czy poszukiwany rzeczywiście sam odebrał sobie życie.

Krwawy spór w środowisku myśliwych

Obława na Drexlera trwała od poniedziałku, kiedy to prawdopodobnie w wyniku prywatnego sporu zastrzelił dwie osoby, a następnie uzbrojony zbiegł własnym samochodem do pobliskiego lasu. W piątek w pobliżu miejsca zbrodni funkcjonariusze odnaleźli pojazd należący do domniemanego mordercy.

W obławie brało udział ponad 250 funkcjonariuszy policji. Do organów ścigania wpłynęło blisko 400 informacji na temat sprawcy przekazanych przez mieszkańców terenów, gdzie doszło do tragedii.

Austriackie media wskazywały, że tłem zbrodni był najprawdopodobniej długotrwały spór między myśliwymi. Zamordowany burmistrz gminy w ostatnim czasie miał złożyć skargę na mordercę za "niegodne myśliwego zachowanie". Kronen Zeitung podał, że zarzuty, jakie myśliwi stawiali koledze były na tyle poważne, że groziła mu utrata pozwolenia na polowania.