W Łodzi rozpoczyna się dziś finałowy turniej siatkarskiej Ligi Mistrzów. O triumf i prestiż zagrają Skra Bełchatów, Dynamo Moskwa, BetClick Trentino i ACH Bled. Fani nie mają wątpliwości w Atlas Arenie może wygrać tylko Skra.

Polska słynie z tego, że jest miejscem, w którym odbywają się największe i najlepsze widowiska siatkarskie. Liga Mistrzów to najbardziej prestiżowe wydarzenie w klubowej siatkówce nie tylko w Europie, ale też na świecie. Do Łodzi przyjechały cztery najlepsze drużyny kontynentu. Pozwolę więc sobie nazwać Łódź Mekką światowej siatkówki - powiedziała Riet Ooms - wiceprezydent Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV).

O świetnej, siatkarskiej atmosferze w naszym kraju mówi także trener Dynama Moskwa Jurij Cherednik: Jesteśmy w kraju, w którym siatkówka to prawdziwe show. Dziś on i jego podopieczni przekonają się na własnej skórze czym jest doping polskich fanów. Właśnie Dynamo jest rywalem Skry w półfinale.

Kapitan moskiewskiej drużyny Siergiej Grankin zapewnił, że on i jego koledzy przyjechali do Łodzi z myślą o wygraniu turnieju. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że znaleźliśmy się w tym doborowym gronie. Rywale są bardzo wymagający, ale będziemy walczyć o zwycięstwo - powiedział Grankin.

O drugim z rzędu triumfie w Lidze Mistrzów marzą z kolei w Trentino. Będzie to bardzo trudne zadanie ale jesteśmy gotowi do tego, by podjąć walkę i powtórzyć ten sukces - powiedział trener Trentino Radostin Stojczev, choć to trochę kurtuazja bo słoweński ACH Bled jest w Łodzi uznawany raczej za Kopciuszka. Szkoleniowiec słoweńskiej ekipy Glenn Hoag podkreślił, że dla jego podopiecznych każdy mecz w Lidze Mistrzów jest okazją do zbierania siatkarskiego doświadczenia. Ten zespół z każdą rozegraną piłką uczył się czegoś nowego. Ten turniej jest podsumowaniem nauki z tego sezonu- wyjaśnił Hoag.

Trochę na przekór powiem, że nie jestem szczęśliwy z tego, że znaleźliśmy się w takim gronie. Wolałbym, żeby rywale byli słabsi. W tym turnieju spotkają się naprawdę bardzo silne zespoły. W tej chwili trudno przewidzieć, który z nich wygra. Można być pewnym tylko tego, że turniej będzie stał na bardzo wysokim poziomie - powiedział trener Skry Jacek Nawrocki. 13 tysięcy kibiców będzie oczekiwać od niego tylko jednego – zwycięstwa w niedzielnym finale.

Sobota,

półfinały:

PGE Skra - Dynamo Moskwa (g. 15.30)

ACH Bled - Trentino BetClic (18.30)

niedziela:

mecz o 3. miejsce (11.30)

finał (14.30)