Po wyjazdowym zwycięstwie nad Augsburgiem 4:1 piłkarze Bayernu Monachium zapewnili sobie szósty z rzędu, a 28. w historii tytuł mistrzów Niemiec. W sobotnich derbach Bawarii goście wystąpili w częściowo rezerwowym składzie, nie grał m.in. Robert Lewandowski.
Podopieczni Juppa Heynckesa nie najlepiej rozpoczęli spotkanie w Augsburgu. W 18. minucie bramkarz Sven Ulreich wygrał sytuację sam na sam z Wenezuelczykiem Sergio Cordovą, ale wybijając piłkę trafił prosto w twarz wracającego we własne pole karne Niklasa Suele. Gospodarze w ten kuriozalny sposób objęli prowadzenie.
Później jednak nie mieli nic do powiedzenia. W 32. minucie do siatki trafił Francuz Corentin Tolisso, chwilę później Kolumbijczyk James Rodriguez, a w drugiej połowie także Holender Arjen Robben i Sandro Wagner.
Po 29 meczach Bayern ma 72 punkty i o 20 wyprzedza wicelidera Schalke 04 Gelsenkirchen. Zespół z Zagłębia Ruhry o 18.30 zmierzy się na wyjeździe z Hamburgerem SV, ale nie ma już szans na dogonienie Bawarczyków w tabeli.
To jest zawsze niezwykła chwila. Wiemy, że nikt już nam nie zabierze tytułu, to dla nas niezwykle ważne - cieszył się obchodzący w sobotę 35. urodziny Francuz Franck Ribery.