Premiera Słowacji dawno nie widziano publicznie, ale to się wkrótce powinno zmienić. Robert Fico wrócił bowiem do kraju, co obwieścił w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. Polityk zastrzegł jednak, że nie będzie informować opinii publicznej o swoich podróżach.
Od kilkunastu dni nie było wiadomo, gdzie jest Robert Fico. Ostatni raz premiera Słowacji widziano 22 grudnia 2024 r. w Moskwie, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem.
Od tego czasu szef słowackiego rządu komunikował się z rodakami i światem wyłącznie za pośrednictwem nagrań zamieszczanych na portalach społecznościowych, z których nie wynikało jasno, w jakim kraju się znajduje.
Tłem większości filmów były zaciągnięte zasłony, przez co nie było widać żadnego okna ani obrazów. Na podstawie detali zasugerowano, że polityk mógł przebywać w Hanoi w Wietnamie.
Premier Słowacji jest już jednak w kraju. W zamieszczonym w mediach społecznościowych materiale, a nagranym w siedzibie kancelarii premiera, szef słowackiego rządu powiedział, że już od kilku dni przebywa na Słowacji.
Stwierdził, że nie będzie informować o swoim harmonogramie, ponieważ "wrogowie" domagają się wszelkich informacji na ten temat, a "opozycja i media" przekazują informacje o jego ruchach aktywistom, którzy zakłócają jego program lub mogą go zaatakować.
Zapewnił, że opinia publiczna nie otrzyma żadnych informacji na temat jego prywatnych planów.
Szef słowackiego rządu zapowiedział też spotkanie najważniejszych urzędników w państwie na temat kierunków polityki zagranicznej Słowacji. Robert Fico oświadczył, że jego kancelaria analizuje sytuację w niektórych państwach UE, zwłaszcza w Austrii, Niemczech, Francji i Rumunii.
Pojawienie się innych poglądów niż promowane przez Brukselę oraz negowanie podstawowych zasad demokratycznych, zmusza mnie do zaproponowania najwyższym przedstawicielom konstytucyjnym oraz przewodniczącym partii koalicyjnych, abyśmy ogłosili wspólne stanowisko w tej sprawie - powiedział, precyzując, że politycy mieliby zdefiniować treść i zasady polityki zagranicznej Słowacji.
O podróży do Moskwy, gdzie był 22 grudnia 2024 r. i rozmowach z rosyjskim przywódcą, szef słowackiego rządu chce opowiedzieć posłom z parlamentarnej komisji ds. europejskich w najbliższy piątek.
Słowacki premier potwierdził, że w czwartek razem z ministrem gospodarki Denisą Sakovą poleci do Brukseli na rozmowy z Komisją Europejską na temat sytuacji na rynku gazu po zakończeniu tranzytu rosyjskiego surowca przez Ukrainę.