Jutro ogłoszę decyzję ws. daty wyborów prezydenckich - zapowiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, lider Polski 2050 i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta RP. W grę wchodzą cztery niedziele maja. "Oczywistym jest, że nikt nie będzie robił wyborów w majówkę (4 maja - przyp. red.), to by było absurdalne i w poprzek demokracji" - stwierdził gość Tomasza Terlikowskiego. Hołownia mówił też o tym, że "po PiS-ie w sądach mamy bajzel" i dlatego zdecydował się na przygotowanie projektu ustawy incydentalnej. Marszałek Sejmu odpowiadał też na pytania słuchaczy RMF FM. Pierwsze dotyczyło tego, czym będzie się kierował, podpisując ustawy jako prezydent. Zapewnił, że interesem społecznym.
W środę 8 stycznia dowiemy się, w którą niedzielę maja pójdziemy do urn, by wybrać prezydenta. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który sam jest kandydatem na prezydenta z ramienia Polski 2050, zapowiedział w Porannej rozmowie w RMF FM, że właśnie jutro podejmie tę decyzję. Jak zapewnił, nie bierze pod uwagę 4 maja, "bo nikt nie będzie robił wyborów w majówkę, to by było absurdalne i w poprzek demokracji". W grę wchodzi więc 11, 18 lub 25 maja. Hołownia zaznaczył, że chce jeszcze o tej dacie porozmawiać z przewodniczącym PKW Sylwestrem Marciniakiem. Ostatecznie wybory rozpisze w kolejną środę i wtedy będzie oficjalnie mogła zacząć się kampania wyborcza.