Ogromna ulewa przeszła w sobotnie popołudnie nad Podhalem. Najbardziej ucierpiały miejscowości w gminie Czarny Dunajec, gdzie lawina błotna i spływająca z pól woda zalała drogi, podwórka i samochody. Na szczęście nikt nie został ranny.
Akcja ratunkowa po ulewie trwała do czwartej nad ranem. Jak mówią mieszkańcy Ratułowa - w ciągu kilkudziesięciu minut mały potoczek przerodził się w groźną, rwącą rzekę i niszczył wszystko na swojej drodze.
To była podwójna ściana deszczu. Ulewa trwała 20 minut, nie więcej. Tragedia, nie wyglądało to dobrze, wszystko pływało. Woda szła drogą i robiła własne koryto. Pozalewało ludziom posesje, wszystko. Odsprzątać to, to będzie ze dwa miesiące roboty - mówił mieszkaniec Ratułowa reporterowi RMF FM.
W związku z burzami i intensywnymi opadami deszczu, straż pożarna w całym kraju interweniowała 1074 razy. Łącznie w całym powiecie nowotarskim w związku z gwałtownymi ulewami strażacy interweniowali 37 razy, a w całej Małopolsce blisko sto. Potężne ulewy, które przeszły nad Podhalem wyrządził sporo szkód. W miejscowościach Ratułów i Ciche spływające błoto i żwir zalały pięć pojazdów, w tym autobus. Doszło do podtopienia 13 piwnic w domach mieszkalnych.
Nad południem Polski przeszła prawdziwa nawałnica. W miejscowości Nowe Bystre, w ciągu zaledwie kilku godziny spadło ponad 60 litrów deszczu na metr kwadratowy. W leżącym poniżej Ratułowie ulewa zniszczyła ponad 250 metrów drogi, która prowadzi do 12 budynków. Dopiero późnym wieczorem z użyciem ciężkiego sprzętu udało się tymczasowo ją naprawić.
Przybór wody był gwałtowny, ale woda też szybko odpłynęła nanosząc muł i rumosz skalny. Pięć samochodów osobowych i jeden autobus zostały częściowo zalane, a inne zasypane naniesionym rumoszem skalnym. Woda zniszczyła też dwa ogrodzenia posesji oraz drogę gminną na odcinku 250 metrów, z czego stumetrowy odcinek to była droga asfaltowa - relacjonował dyżurny straży pożarnej.
Spływająca z pół woda zalewała budynki, drogi i samochody. W akcji ratunkowej brało udział 50 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej i prawie 250 strażaków. Pierwsze zgłoszenia o podtopieniach dotarło do straży pożarnej w sobotę o godzinie 13.40, ale kiedy strażacy podejmowali interwencję w Ratułowie i Cichem, woda już opadała odsłaniając zniszczenia.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej również na dzisiaj wydał ostrzeżenia przed burzami i ulewnym deszczem. Jednak nie powinny one być już tak intensywne jak wczorajsze.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina, że w trakcie burzy należy w razie możliwości zostać w domu. Powinno się też zabezpieczyć rzeczy, które może porwać wiatr.
O czym jeszcze należy pamiętać?
- Należy unikać wyniosłości terenu, a w szczególności szczytów górskich.
- Nie przebywajmy w pobliżu wysokich drzew, wież, masztów, słupów energetycznych i telefonicznych. Pioruny zazwyczaj uderzają w najwyższe przedmioty na danym obszarze.
- Nie przebywajmy także w pobliżu metalowych konstrukcji, kabli i ogrodzeń, które mogą przewodzić prąd.
Burze nad Polską. Sprawdź, gdzie zagrzmi.
Aktualna mapa opadów.