Policja w Hongkongu aresztowała rodziców dwóch małych chłopców, którzy w piątek zostali zdjęci z gzymsu znajdującego się na wysokości czwartego piętra. Dzieci w niebezpiecznej sytuacji uratowali strażacy.

Do groźnej sytuacji doszło, kiedy dwaj bracia, w wieku trzech i pięciu lat, zdołali odblokować kraty zabezpieczające, otworzyć okna i wyjść na gzyms - podaje "South China Morning Post". Jeden z chłopców zdołał zejść niżej - w miejsce, gdzie zainstalowany jest klimatyzator.

Sąsiedzi zareagowali

Na szczęście chłopców szybko zauważyli sąsiedzi. Mieszkańcy osiedla Queen’s Hill niezwłocznie zawiadomili służby. Na miejscu szybko pojawili się strażacy, którzy bezpiecznie sprowadzili dzieci do mieszkania.

Rodzice odpowiedzą

Sprawą zajmuje się zespół dochodzeniowy ds. przestępczości z dzielnicy Tai Po, który bada okoliczności zdarzenia i ustala, jak doszło do niebezpiecznej przygody braci.

Rodzice dzieci: 33-letni ojciec i 29-letnia matka zostali aresztowani. Odpowiedzą za zaniedbanie dzieci.