Przyczyną zgonu mężczyzny, którego zwłoki odnaleziono w ubiegły piątek w Dąbrowie Zielonej pod Częstochową, były obrażenia głowy powstałe w wyniku postrzelenia z broni palnej. Taką informację na konferencji prasowej przekazał prok. Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Na razie nie wiadomo, czy to zwłoki poszukiwanego Jacka Jaworka.

W piątek 19 lipca w Dąbrowie Zielonej koło Częstochowy, obok boiska lokalnego klubu sportowego, przypadkowe osoby odnalazły ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy.

Pierwsze wnioski z oględzin wskazały, że mężczyzna popełnił samobójstwo; śledczy na miejscu zabezpieczyli broń palną.

We wtorek w zakładzie medycyny sądowej we Wrocławiu została przeprowadzona sekcja zwłok. Jej wyniki na konferencji prasowej przedstawił prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły ustalenia, których dokonano w trakcie oględzin (...). Według biegłych, przyczyną zgonu mężczyzny były obrażenia powstałe na skutek postrzału z broni palnej - powiedział.

W trakcie sekcji na ciele mężczyzny nie ujawniono innych obrażeń, zwłaszcza takich, które mogłyby doprowadzić do zgonu - dodał.

Prokuratura po znalezieniu zwłok mężczyzny wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia go do targnięcia się na własne życie lub udzielenia mu pomocy. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Czy to poszukiwany Jacek Jaworek?

Niektóre media po znalezieniu zwłok w Dąbrowie Zielonej podały, że należały one do Jacka Jaworka, podejrzanego o zamordowanie w lipcu 2021 roku trzech osób w Borowcach koło Częstochowy.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie na razie nie potwierdziła tych doniesień. Kluczowe są w tym przypadku wyniki badań DNA, które do śledczych jeszcze nie dotarły.

Na wniosek biegłych prowadzących badania identyfikacyjne DNA pobrano dodatkowy materiał biologiczny, który zostanie im niezwłocznie przekazany w celu wykorzystania w prowadzonych badaniach - powiedział prok. Tomasz Ozimek.

Dodał, że ze zwłok pobrano także inne próbki do badań histopatologicznych i toksykologicznych, aby m.in. sprawdzić, czy mężczyzna nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Skąd domniemanie, że znalezione zwłoki to ciało poszukiwanego od 2021 roku mężczyzny?

Chodzi przede wszystkim o sąsiedztwo obu miejscowości. Dąbrowę Zieloną od Borowców dzieli dystans zaledwie ok. 5 kilometrów. Zbieżny jest też termin - do zbrodni doszło 10 lipca, a ciało odnaleziono 19 lipca.

Gdy za poszukiwanym rozsyłano list gończy, wymieniano w nim znak szczególny - kilkucentymetrowe znamię na plecach. Z niepotwierdzonych informacji wynikało, że na znalezionych w piątek zwłokach takie właśnie znamię miało się znajdować.

Zbrodnia w Borowcach

10 lipca 2021 roku w miejscowości Borowce koło Częstochowy w domu jednorodzinnym wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna.

Ofiary zostały zastrzelone. Przeżył tylko młodszy, 13-letni syn, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec.

Śledczy ustalili, że sprawcą zbrodni jest brat 44-latka, Jacek Jaworek. Mężczyzna mieszkał z rodziną po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie trafił za uchylanie się od płacenia alimentów. Tuż po popełnieniu zbrodni uciekł.