Północny terminal portu lotniczego Londyn Gatwick został ponownie otwarty w sobotę wieczorem po sześciogodzinnej przerwie spowodowanej ewakuacją ze względów bezpieczeństwa. Policja zatrzymała do wyjaśnienia 41-letniego obywatela Francji.
Terminal został zamknięty w sobotę rano po doniesieniach o "dziwnym zachowaniu" jednego z pasażerów. Lokalna policja poinformowała, że podejrzany wrzucił do jednego z koszy na śmieci "swoje rzeczy prywatne i coś, co wyglądało jak broń palna". Ładunkiem zajął się zespół saperów, a sprawca zamieszania - 41-letni obywatel Francji - został zatrzymany do udzielenia dalszych wyjaśnień.
Jest zdecydowanie za wcześnie, aby powiedzieć jakie były - jeśli jakiekolwiek - intencje zatrzymanego. W związku z zamachami w Paryżu i podniesionym stopniem ostrożności musimy jednak potraktować ten incydent z pełną powagą - poinformował rzecznik policji w rozmowie z BBC.
Położone na południu Londynu Gatwick to drugie największe lotnisko w Wielkiej Brytanii, obsługujące niespełna 30 milionów pasażerów rocznie i blisko 50 linii lotniczych latających do ponad 200 miast. Drugi, południowy, terminal działał przez całą sobotę bez zakłóceń.
Wcześniej w sobotę londyński komisarz ds. operacji specjalistycznych Mark Rowley powiedział w rozmowie z BBC Radio 4, że obecny poziom zagrożenia - "bardzo prawdopodobne" - może zostać podniesiony do "krytycznego". Nie możemy pozwolić terrorystom nas pokonać, (dopuścić do tego), abyśmy zaczęli się obawiać i unikać wychodzenia na ulice - podkreślił jednak.