Dziewiąty pakiet unijnych sankcji na Rosję zawiera "nową derogację" zezwalającą pod pewnymi warunkami na odmrożenie aktywów rosyjskich firm, by umożliwić dostawy rosyjskich nawozów i pszenicy do Afryki. Znamy szczegóły kompromisu.
Belgia, Francja, Hiszpania i Holandia naciskały na wykreślenie z sankcyjnej listy rosyjskich oligarchów i firm zajmujących się handlem nawozami i pszenicą, argumentując, że trzeba zapewnić dostawy tych surowców do krajów Afryki, by zapobiec kryzysowi głodu. Wśród dążących do takiego rozwiązania krajów nie było Niemiec.
Dziennikarka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon dotarła do poufnego dokumentu, który te cztery kraje wysłały kilka dni temu do KE. Zawarte w dokumencie zapisy wywołały spór z Polską i Litwą, które nie chciały się zgodzić na wyjątki w sankcjach.
Dokument podpisany przez Belgię, Francję, Hiszpanię i Holandię nosi tytuł "Wprowadzanie unijnych sankcji nie może stanowić przeszkody dla bezpieczeństwa żywnościowego: wprowadzenie jasnych zwolnień (z sankcji - przyp. red.) dotyczących towarów rolnych, w tym wywozu nawozów do krajów trzecich".
Przedstawiciele tych krajów argumentowali, że obecne sankcje utrudniają tranzyt produktów rolnych, a w szczególności nawozów pochodzenia rosyjskiego do państw trzecich. W dokumencie żali się przede wszystkim Holandia, która narzeka na odrzucanie - ze względu na sankcje - wniosków o tranzyt towarów rolnych w swoich portach. Polska i Litwa najdłużej opierały się takiemu rozwadnianiu sankcji. Do kompromisu doszło wczoraj, na zwołanym pod wypływem Rady Europejskiej spotkaniu ambasadorów UE.
Ostatecznie kompromis zakłada, że będzie "nowe wyłączenie", które będzie dotyczyć tych osób lub firm, które przed wpisaniem na "czarną listę" działały już w sektorze rolnym. Ma to uniemożliwić np. innym oligarchom wykupywanie udziałów w firmach rolnych tylko po to, żeby uniknąć sankcji.
W przyjętym dokumencie znajduje się zapis mówiący o tym, że aby uniknąć obchodzenia przepisów, wydawanie zezwoleń na takie operacje powierza się "właściwym organom krajowym". A władze krajowe powinny ściśle współpracować z Komisją Europejską w tej sprawie. KE ma informować pozostałe kraje UE o każdym takim zezwoleniu w ramach tego nowego wyłączenia spod sankcji.
KE regularnie, co pół roku ma ponadto przedstawiać spis derogacji wprowadzonych przez poszczególne kraje. Odstępstwa te mają być" bez uszczerbku dla innych wprowadzonych sankcji" i mają "uwzględniać bezpieczeństwo narodowe państw członkowskich".