Popularność dopalaczy to coraz poważniejszy problem nie tylko w Polsce, ale i całej Europie. Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) opublikowało raport, z którego wynika, że ich dostępność jest tak duża, że marihuana i kokaina odchodzą powoli w cień. W naszym kraju do zażycia dopalaczy chociaż raz przyznało się 10 proc. młodych ludzi.
W 2011 roku, po raz trzeci z rzędu, wykryto w Europie rekordową liczbę nowych substancji psychoaktywnych. Raport wylicza ich 49. Ich negatywny wpływ podano na przykładzie Polski, gdzie po otwarciu licznych punktów sprzedaży dopalaczy wzrosła liczba wizyt w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Zauważono jednak, że spadła ona po działaniach, które ograniczyły ich dostępność.
Większość z dopalaczy dostępnych w Europie pochodzi z Chin i w mniejszym stopniu z Indii. Ich sprzedaż odbywa się głównie przez internet. Badanie przeprowadzone przez EMCDDA wskazuje, że ok. 5 proc. młodych Europejczyków skorzystało z tego rodzaju substancji przynajmniej jeden raz. Najwięcej, bo 16 proc. w Irlandii. W Polsce i Wielkiej Brytanii o 6 proc. mniej.
Najpopularniejszą z zakazanych substancji wciąż pozostaje jednak w Europie marihuana. W niektórych krajach widać jednak spadek poziomu jej konsumpcji. Do zażywania marihuany co najmniej raz w życiu przyznaje się około 80 mln Europejczyków (23,7 proc. dorosłej populacji). W ostatnim roku zapaliło ją około 23 mln osób (6,8 proc.), natomiast 12 mln zrobiło to w ciągu ostatniego miesiąca przed wykonaniem badania. Szacuje się, że 1 proc. dorosłych Europejczyków używa jej codziennie.
Drugie miejsce wśród najpopularniejszych narkotyków zajmuje kokaina. Przynajmniej raz zażyło ją 15,5 mln Europejczyków (4,6 proc. pełnoletnich), a w ostatnim roku 4 mln (1,2 proc.). Do jej zażycia w ostatnim miesiącu przed badaniem przyznało się 1,5 mln osób (0,5 proc. Europejczyków). Na szeroką skalę jej użycie ogranicza się do krajów południowych i zachodnich. Po dziesięciu latach rosnącej popularności, najnowsze dane wskazują jednak na prawdopodobną tendencję malejącą.
Mniej popularne od kokainy są amfetamina i ekstazy, których używało około 2 mln osób w ciągu ostatniego roku. Jeszcze mniej popularne są opioidy (np. heroina i morfina), do których zażywania przyznało się około 1,4 mln mieszkańców Starego Kontynentu. Są one jednak najbardziej niebezpieczne - w trzech czwartych przypadków zgonów związanych z narkotykami wśród osób do 40 roku życia stwierdzono obecność opioidów. Pocieszające jest to, że są już dowody potwierdzające spadek popularności heroiny.