Danuta i Włodzimierz Olewnikowie stawili się w gdańskiej Prokuraturze Apelacyjnej, by zapoznać się z postępami śledztw, w których badane są wszystkie okoliczności porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika. To rutynowe spotkanie - informuje mecenas Bogdan Borkowski, który towarzyszy rodzinie Olewników.
Gdańska Prokuratura Apelacyjna prowadzi w sumie pięć postępowań związanych z porwaniem i śmiercią Krzysztofa Olewnika. W dwóch głównych śledztwach ustalane są okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz badane nieprawidłowości przy dotychczasowych postępowaniach w tej sprawie. Oba postępowania gdańscy śledczy przejęli w maju 2008 roku z olsztyńskiej prokuratury, która wszczęła je rok wcześniej.
W pierwszym z wymienionych postępowań śledczy próbują na nowo odtworzyć przebieg porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz zdarzeń, które towarzyszyły tym przestępstwom. W ramach postępowania przeprowadzono m.in. całą serię przesłuchań odbywających się w Drobinie: zarówno w domu, z którego został porwany Krzysztof Olewnik, jak i w jego okolicy. Prokuratura ponownie zbadała też dom Olewnika, natrafiając przy tej okazji na niezidentyfikowane dotąd ślady biologiczne. Ponownie zbadano także miejsce, w którym latem 2003 roku został po zamordowaniu pochowany Olewnik.
W trakcie prowadzonego równolegle śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w dotychczasowych postępowaniach w tej sprawie prokuratura natrafiła na liczne zaniedbania: zarzuty niedopełnienia obowiązków usłyszało dotąd m.in. pięciu policjantów oraz dwóch pracowników Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Oba postępowania są przedłużone do połowy tego roku. Śledztwa te powoli zmierzają ku końcowi. Z zapowiedzi prokuratury wynika, że jeszcze przed końcem czerwca można spodziewać się aktów oskarżenia wobec części osób, które są przedmiotem postępowań.
Oprócz dwóch głównych śledztw gdańscy prokuratorzy prowadzą w tej chwili trzy poboczne postępowania związane z możliwymi przestępstwami, na które natrafili badając główne wątki.
Równolegle z prokuratorami sprawę porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika bada też sejmowa komisja śledcza. Posłowie zdecydowali we wtorek, że do końca tygodnia złożą poprawki do kończącego ich prace raportu przygotowanego i rozesłanego do członków komisji przez jej szefa Marka Biernackiego. Sam raport miałby być przyjęty za tydzień.
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 roku. Sprawcy porwania kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro okupu, jednak Krzysztof Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany. Jego ciało odnaleziono w 2006 r.
Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika toczył się od października 2007 do marca 2008 r. Na ławie oskarżonych znalazło się w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał wtedy dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwo w zakładach karnych. (