Kancelarie prezydenta i premiera nie będą na siłę organizować wyjazdu do Katynia i Smoleńska z okazji 10. rocznicy katastrofy prezydenckiego tupolewa. Po tym, jak Rosjanie zaczęli nam to utrudniać, polskie władze szykują alternatywne scenariusze - ustalili dziennikarze RMF FM.
Powstało kilka scenariuszy. Pomysł pierwszy to organizacja dużych uroczystości w Warszawie z udziałem gości z zagranicy. Wszystkich tych, z którymi Rosja ma "na pieńku" - zaproszeni mogą zostać np. politycy z Ukrainy, Gruzji i krajów nadbałtyckich. Drugi scenariusz to organizacja takich obchodów gdzieś na wschodzie.
Polscy urzędnicy szykują takie alternatywne scenariusze, bo spodziewają się, że Rosjanie zablokują nam organizowanie 10. rocznicy w Smoleńsku, albo zorganizują jakąś prowokację.
Pierwszym objawem utrudniania jest to, że w weekend w trakcie konferencji bezpieczeństwa w Monachium szef rosyjskiej dyplomacji Sergiej Ławrow odmówił spotkania w tej sprawie polskiemu ministrowi spraw zagranicznych Jackowi Czaputowiczowi.
W Porannej rozmowie w RMF FM wicerzecznik PiS Radosław Fogiel pytany o to, czy Jarosław Kaczyński poleci do Smoleńska, odpowiedział: Jeszcze zbyt wcześnie, żeby o tym przesądzać, bo to dużo zależy od strony rosyjskiej. Rozmowy dopiero się rozpoczną.