Bardzo chciałbym, żeby po Wielkanocy dzieci poszły do szkoły - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Adam Niedzielski. "To jest taki mój cel i moja orientacja, moje oczekiwania" - deklarował minister zdrowia. Zastrzegł jednocześnie, że może się to nie udać.
Niedzielski stwierdził w rozmowie z Robertem Mazurkiem, że "bardzo chciałby", żeby po Wielkanocy dzieci poszły do szkoły. To jest taki mój cel i moja orientacja, moje oczekiwania - zadeklarował. Zastrzegł jednocześnie, że może się to nie udać. Rzeczywistość pokaże, gdzie będziemy w sensie rozwoju pandemii na koniec marca i to będzie wyznacznik - powiedział gość RMF FM.
Minister zdrowia ujawnił na naszej antenie, że ostatniej doby było 12 142 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Patrząc na tydzień wstecz oznacza to przyrost o ok. 3 tys. - czyli 1/3 więcej - zaznaczył gość Roberta Mazurka.
Prognozy pokazują, że szczyt trzeciej fali ma być na poziomie 10-12 tys. - chodzi o średnią tygodniową. W tej chwili jest na poziomie ok. 8 tys. Oznacza to, że dzienne liczby zakażeń mogą być na poziomie 15-16 tys. - podkreślił szef resortu zdrowia.
Jak zauważył, według prognoz szczyt zachorowań będziemy mieć pod koniec marca. Nie będę ukrywał, że jeżeli będziemy mieli kontynuację trendu wzrostowego, to będziemy musieli rozważać scenariusz, by Wielkanoc spędzić w domu - przyznał Adam Niedzielski.
Zgodnie z nowymi obostrzeniami od soboty 27 lutego nie możemy zakrywać ust i nosa jedynie przyłbicą, szalikiem lub chustką. Powód - nie chronią one skutecznie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Konieczne jest stosowanie maseczek. Mogą być to maseczki materiałowe, choć eksperci polecają maski chirurgiczne.