Świat zmaga się z epidemią koronawirusa. Dyrektor generalny WHO podkreśla jednak, że na razie nie powinniśmy mówić o pandemii. Odnotowano już ponad 81 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem: 78 tysięcy w Chinach, ponad 1200 w Korei Południowej i ponad 400 we Włoszech, gdzie zmarło już 12 osób. Dziś koronawirus potwierdzono w Grecji, Macedonii Północnej, Gruzji i Norwegii, wczoraj w Chorwacji oraz w Szwajcarii. Wcześniej w Europie koronawirusa wykryto w Hiszpanii, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Finlandii i Belgii. Potwierdzono też pierwszy przypadek koronawirusa w Brazylii. W Pakistanie zarażone są dwie osoby. W Polsce do tej pory nie wykryto koronawirusa.
Emir Kataru, szejk Tamim ibn Hamad as-Sani zarządził ewakuację obywateli Kataru z Iranu z powodu rozprzestrzeniającego się w tym kraju koronawirusa - podała oficjalna agencja prasowa QNA. Z Iranu mają być ewakuowani także obywatele Kuwejtu.
Władze w Teheranie poinformowały w środę, że do tej pory koronawirus spowodował w Iranie śmierć 19 osób. 139 jest zarażonych.
Tego samego dnia prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył, że w związku z epidemią nie podjęto decyzji o objęciu kwarantanną żadnego regionu lub miasta. Podkreślił, że "koronawirus nie może stać się bronią dla naszych wrogów, aby zatrzymać pracę i produkcję w naszym kraju".
Od 31 grudnia 2019 r. do 26 lutego 2020 r. na całym świecie odnotowano ponad 81 tys. potwierdzonych przypadków zapalenia płuc spowodowanego nowym koronawirusem. Umarły 2764 osoby, co stanowi 3,4 proc. wszystkich zarażonych
Pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa w Rumunii.
Do 424 wzrosła we Włoszech liczba osób zarażonych koronawirusem - podały media, powołując się na lokalne władze. Tego dnia zmarła dwunasta osoba, pierwsza w regionie Emilia- Romania. Pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem odnotowano w Apulii.
W kolejnym dniu kryzysu na tle raptownego szerzenia się patogenu władze medyczne zmieniły strategię. Postanowiono, że badane na jego obecność będą tylko osoby z objawami zarażenia. Dotychczas w ramach prewencji przeprowadzono w całym kraju prawie 10 tysięcy takich testów. To znacznie więcej niż w innych krajach - zauważyli eksperci.
Lekarze poinformowali, że wśród zarażonych są także dzieci: siedmioro w Lombardii i jedno w Wenecji Euganejskiej, a więc w głównych ogniskach zachorowań.
Minister zdrowia Francji Olivier Veran poinformował, że już 18 osoba została zdiagnozowana jako zakażona nowym koronawirusem. Jest to żona pacjenta, który przebywa w szpitalu w Annecy w departamencie Górna Sabaudia..
"Jej stan zdrowia nie budzi niepokoju. W kraju nie ma epidemii, są tylko pojedyncze przypadki" - powiedział Veran na konferencji prasowej.
Minister poinformował też, że polecił przekazać 15 mln masek z państwowych zapasów do dystrybucji w aptekach i szpitalach dla pracowników służby zdrowia i osób zagrożonych, powracających z obszarów, gdzie panuje epidemia, lub tych osób, które miały kontakt z osobami zakażonymi Covid-19.
Władze Mediolanu zgodziły się, by zamknięte ostatnio wieczorami bary były otwarte także po godzinie 18.
Metropolia jest stolicą regionu Lombardia, w którym zanotowano zdecydowaną większość z 400 przypadków zarażenia groźnym wirusem we Włoszech. W całym kraju zmarło z tego powodu 12 osób.
Zamknięcie barów od godziny 18.00 do 6.00 miało na celu ograniczenie szerzenia się Covid-19. Bary zostały ponownie otwarte w środę wieczorem, ale z wyraźnym zastrzeżeniem, że klienci mają siadać przy stolikach i nie powinni gromadzić się przy barze, co jest we Włoszech powszechną praktyką.
Burmistrz miasta Giuseppe Sala ogłosił w mediach społecznościowych: "Coś zaczynamy otwierać". Jednocześnie poinformował, że zwrócił się do rządu z wnioskiem o wyrażenie zgody na otwarcie muzeów, bo - jak dodał - "kultura to życie".
W opustoszałym mieście, jak się zauważa, nadal panuje strach, ale jest także pragnienie powrotu do codziennego, dynamicznego życia.
Mediolańska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie rozpowszechniania fałszywych informacji o kończących się zapasach żywności, w wyniku czego w pierwszych dniach kryzysu doszło do szturmu na wiele sklepów.
W tak poważnym i delikatnym momencie nie potrzebujemy idiotyzmów i przestępczych zachowań - taką opinię wyraziło dwoje cytowanych w mediach prokuratorów. Podkreślili, że nie będzie tolerancji dla "szakali".
W Helsinkach zdiagnozowano koronawirusa u Finki, która wróciła z Włoch. To drugi przypadek nowego wirusa w Finlandii. Rząd szykuje się na "wszystkie scenariusze" - oświadczyła fińska premier Sanna Marin po posiedzeniu gabinetu.
Koronawirusa potwierdzono u Finki, która ostatnio przebywała w Mediolanie i do kraju wróciła w niedzielę. Kobieta ma gorączkę, ale jej stan jest dobry. Przebywa w szpitalu w Helsinkach.
Skontaktowano się także z dwiema osobami, w których towarzystwie pacjentka ostatnio dłużej przebywała. Na razie - jak ujawniono - nie mają one niepokojących symptomów, ale przechodzą kwarantannę w warunkach domowych.
Pod koniec stycznia pierwszy przypadek koronawirusa potwierdzony został w Finlandii u turystki z Chin pochodzącej z Wuhanu, która przybyła do Laponii. Chinka została wyleczona w szpitalu w Rovaniemi.
Norwegia potwierdziła pierwszy przypadek koronawirusa w tym kraju. Chora osoba w zeszłym tygodniu wróciła z Chin. Przebywa w odizolowaniu w domu. Według norweskiej agencji zdrowia publicznego jest mało prawdopodobne, by zaraziła kogoś innego.
Muzeum Auschwitz zaleciło biurom podróży i organizatorom wyjazdów do Miejsca Pamięci rezygnację z przyjazdów osób z miejsc, w których stwierdzono zakażenie koronawirusem - podała placówka.
Do tej pory nie zaobserwowaliśmy żadnych niepokojących sytuacji, ale Muzeum na bieżąco monitoruje tę kwestię - napisała placówka w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej.
Rosja prowadzi w sieci kampanię dezinformacji w sprawie koronawirusa i fałszywie oskarża Stany Zjednoczone o wywołanie epidemii - ostrzegł amerykański Departament Stanu.
Kampania kont powiązanych z Kremlem prowadzona jest m.in. na Twitterze i na Facebooku, a Amerykanie wykryli ją już w połowie stycznia - informuje AFP. Niektóre z profili łączą wybuch epidemii z szefem Microsoftu Billem Gatesem.
Władze Jamajki i Wielkiego Kajmanu nie zgodziły się na wpłynięcie do ich portów wycieczkowca MSC Meraviglia z obawy, że jedna z osób na pokładzie może być zakażona koronawirusem. Statek płynie do portu na meksykańskiej wyspie Cozumel - poinformował operator MSC Cruises.
Jak podał operator, jeden z członków załogi wycieczkowca ma grypę. Nie przebywał on wcześniej w żadnym z miejsc, w których występuje zagrożenie zakażenia koronawirusem.
Operator dodał, że chory dla bezpieczeństwa jest odizolowany od innych podróżnych; otrzymuje leki, nie ma już gorączki i "prawie wyzdrowiał". Nie zgłoszono żadnych innych przypadków zachorowań na MSC Meraviglia.
Firma MSC Cruises twierdzi, że władze Jamajki i Wielkiego Kajmanu nie pozwoliły wycieczkowcowi na wpłynięcie do portów tylko z powodu obawy przed koronawirusem. Dodaje, że jest w kontakcie ze służbami w Meksyku.
W Goeteborgu potwierdzono drugi w Szwecji przypadek nowego koronawirusa. Wirus został wykryty u osoby, która wróciła z północnych Włoch. Pacjent jest w dobrym stanie - poinformował szpital uniwersytecki Sahlgrenska.
Według komunikatu służb medycznych gorączka i kaszel pojawiły się u zakażonej wirusem osoby trzy dni po przyjeździe do Szwecji. Następnie pacjent został przyjęty na oddział zakaźny szpitala Sahlgrenska w Goeteborgu. Trwają czynności związane z ustaleniem kręgu osób, które mogły mieć kontakt z chorym.
Jest to drugi potwierdzony przypadek nowego koronawirusa w Szwecji. Pod koniec stycznia tego wirusa wykryto u 20-letniej kobiety, przebywającej wcześniej w okolicy chińskiego miasta Wuhan, będącego epicentrum epidemii.
Pierwszy przypadek koronawirusa w Gruzji. Lekarze w Gruzji zdiagnozowali u obywatela tego kraju pierwszy przypadek nowego koronawirusa - poinformowała w środę na specjalnym briefingu gruzińska minister zdrowia Ekaterine Tikaradze.
Wirusa wykryto u Gruzina, który wrócił do kraju z Iranu przez Azerbejdżan. Pacjenta przewieziono z granicy do szpitala zakaźnego - dodała minister.
Tikaradze oświadczyła, że nie ma powodu do paniki, pacjent znajduje się w izolatce i prawdopodobieństwo dalszego rozprzestrzeniania się koronawirusa jest minimalne.
Jak zauważył dyrektor Krajowego Centrum Kontroli Zachorowań Amiran Gamkrelidze, zakażony mężczyzna praktycznie nie był w kraju, gdyż był przewieziony do szpitala bezpośrednio z gruzińsko-azerbejdżańskiej granicy. Wszyscy ludzie, którzy mieli z nim kontakt, zostali poddani kwarantannie w Azerbejdżanie.
Belgia przygotowuje się na pojawienie kolejnych przypadków koronawirusa. Jak dotąd chorobę stwierdzono u jednej osoby, jednak wraz kończącym się okresem ferii władze spodziewają się, że część obywateli może powrócić do kraju z wirusem.
Istnieje bardzo realna szansa, że wirus dotrze do naszego kraju. Ale mamy plan - powiedziała w belgijskim radiu federalna minister zdrowia Maggie De Block (Open VLD).
Minister pracowała przez ostatnie dni z federalną agencją ds. zdrowia publicznego i utworzyła komitet zarządzania ryzykiem. Spotkała się również ze swoimi odpowiednikami w innych państwach członkowskich UE.
W efekcie rząd Belgii jest przygotowany do ewentualnego zamknięcia szkół, transportu publicznego, kin, stadionów piłkarskich i innych miejsc publicznych, w których gromadzą się setki ludzi, a także, w razie potrzeby, poddanie kwarantannie całych wiosek, tak jak dzieje się to we Włoszech.
Jeśli stanie się to konieczne, zrobimy to - powiedziała De Block. Rozważymy każdy środek, ale w przypadku poddania kwarantannie całych miast to musiałoby dojść do wielu infekcji. (...) Jesteśmy czujni i gotowi na to, co może się wydarzyć - dodała.
De Block powiedziała, że Belgowie wracający z Włoch nie będą testowani na obecność wirusa ani automatycznie poddawani kwarantannie. Byłoby to bezcelowe z powodu okresu inkubacji - powiedziała.
Szpital w Antwerpii tworzy specjalny oddział dla osób zainfekowanych koronawirusem.
Pierwsze dwa przypadki koronawirusa potwierdzono w Pakistanie. Tamtejsze ministerstwo zdrowia zapewnia, że pacjenci są w stabilnym stanie. Jeden z nich to mieszkaniec Karaczi.
Do 400 wzrosła liczba osób zarażonych koronawirusem we Włoszech - ogłosił rządowy komisarz do spraw kryzysu sanitarnego Angelo Borrelli. Dotychczas zanotowano 12 zgonów. Wirus obecny jest w 10 z 20 regionów Włoch.
Podając nową liczbę zarażonych Borrelli, który jest szefem Obrony Cywilnej, podkreślił, że jest też dobra wiadomość. Jest nią, jak wyjaśnił, wyzdrowienie w Rzymie małżeństwa chińskich turystów z miasta Wuhan, epicentrum epidemii. Były to dwa pierwsze przypadki obecności koronawirusa we Włoszech.
Od końca stycznia 60-latkowie przebywają w szpitalu zakaźnym w Wiecznym Mieście
Europejskie Centrum Kontroli Chorób wczoraj stwierdziło, że ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa jest średnie do wysokiego, czyli mamy w tej chwili podejrzenie, że wirus może przenosić się z osoby na osobę nie tylko w sytuacji, gdy ktoś wrócił z Chin, ale również mamy już wtórne ognisko, czyli zarażają się ludzie tacy, którzy nigdy w Chinach nie byli - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM dr Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert ds. zakażeń.
Powinniśmy przyjąć go z dobrodziejstwem inwentarza, przestać panikować i histeryzować, wyznaczyć cele, które przed nami są. To, że wirus jest i będzie w Europie, jest już pewne i zamiast tropić pojedyncze przypadki, czy emocjonować się tym, ile osób zostało zarejestrowanych, raczej powinniśmy skupić się na tym, że gdy wirus do nas dotrze, to nie pozwolić mu w sposób niekontrolowany się szerzyć - stwierdził lekarz.
Gość Marcina Zaborskiego dodał, że do tej pory nie odnotowano zakażenia koronawirusem w samolocie lub lotnisku. Nie odnotowano zarażeń na pokładach samolotów, ani na lotniskach. To jest ważne, bo wiele osób kojarzy lotnisko i samolot z takim symbolem, gdzie właśnie można się zarazić - to jest fałszywy obraz, dlatego że powietrze w samolocie podlega mechanicznej obróbce, jest filtrowane, jest wymuszony obieg, a więc to nie jest takie proste, żeby się zarazić w samolocie. Mamy zresztą na to dowody z przeszłości, nie z koronawirusa, gdzie chory na gruźlicę leciał samolotem przez kilka godzin i nikogo nie zaraził - zaznaczył ekspert.
Grzesiowski zauważył też, że kiedy przyjdzie wiosna, to zachorowań może być mniej. Wirus SARS, który ma 80 procent podobieństwa do tego koronawirusa - w temperaturze pokojowej jest w stanie przetrwać dwa dni. (...) Natomiast w chłodzie, przy temperaturze 4 stopni, jest w stanie przeżyć nawet miesiąc i to jest również pewien wątek, który powinniśmy podkreślać. Im jest chłodniej, tym tych infekcji może być więcej, bo wirus dłużej przeżywa w środowisku. Im zrobi się cieplej, to jemu będzie trudniej przeżyć i dlatego będzie mniej zachorowań - podkreślił.
Władze prowincji Guangdong na południu Chin nakazały wszystkim szkołom podstawowym i średnim w regionie, by 2 marca uruchomiły naukę online. Termin powrotu uczniów do szkolnych ław będzie zależał do rozwoju epidemii koronawirusa.
W związku z epidemią szkoły nie wznowiły dotąd działalności po przerwie z okazji Chińskiego Nowego Roku, który witano pod koniec stycznia.
Uczniowie nie powinni wracać na razie do szkół - zaznaczono. Placówkom edukacyjnym zasugerowano, by przygotowały program nauczania internetowego na co najmniej miesiąc.
Według zaleceń wydziału edukacji lekcje online nie powinny być dłuższe niż 20 minut. Łącznie nie powinny trwać więcej niż dwie godziny dziennie dla podstawówek i trzy godziny dziennie dla gimnazjów i liceów - przekazał portal Sohu.
Wznowienie w marcu edukacji przez internet ogłosiły wcześniej władze Szanghaju. Tam również nie ogłoszono jeszcze daty wznowienia normalnych zajęć w szkołach.
Francuskie władze poinformowały o środkach zapobiegawczych, które będą stosowane, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. We Francji zanotowano 17 przypadków zarażenia Covid-19, dwie osoby zmarły.
Paryski ratusz utworzył jednostkę kryzysową, podobnie uczyniły władze departamentu Oise na północy Francji, skąd pochodzi zmarły w nocy w Paryżu 60-letni nauczyciel zarażony koronawirusem.
Władze poinformowały, że obecnie 108 szpitali może przyjmować pacjentów z koronawirusem, a kolejne się do tego przygotowują. Minister zdrowia Francji Olivier Veran poinformował, że będzie organizował codziennie konferencje prasowe poświęcone sytuacji dotyczącej koronawirusa.
W obliczu możliwego rozprzestrzenienia się Covid-19 na terytorium kraju władze Francji mogą uruchomić tzw. plan Orsan, specjalną procedurę organizującą pracę służby zdrowia w warunkach klęski żywiołowej, awarii nuklearnej lub epidemii. Obecnie elementy planu wdrażane są przez część francuskich szpitali, które zwiększają liczbę łóżek przygotowanych dla potencjalnych pacjentów oraz opracowują plan przenoszenia zespołów lekarskich do miejsc szczególnie zagrożonych.
Nicea odwołuje ostatni dzień imprez karnawałowych w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Europie - poinformował mer tego miasta Christian Estrosi.
Huczne zakończenie karnawału w Nicei, który rozpoczął się 15 lutego, było zaplanowane na sobotę. W niedzielę miał się odbyć pokaz fajerwerków, który także odwołano.
Mimo że w Nicei nie wykryto ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem, (...) podjąłem decyzję o odwołaniu ostatniego dnia karnawału - ogłosił na Twitterze Estrosi.
Rząd Litwy ogłosił sytuację nadzwyczajną w kraju w celu ograniczenia zagrożeń wywołanych koronawirusem. W kraju nie ma jeszcze potwierdzonych przypadków zarażenia wirusem Covid-19.
Ogłoszenie sytuacji nadzwyczajnej ułatwi wykorzystywanie rezerwy państwowej do zarządzania kryzysem, nabywania potrzebnych środków bez ogłaszania przetargów publicznych, pozwoli też na kontrolowanie migracji z kraju i do kraju.
Z uwagi na wzrost liczby zachorowań wywołanych koronawirusem SARS-CoV-2 władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu Gdańskiego wstrzymały zaplanowane wyjazdy do krajów, gdzie stwierdzono zakażenie koronawirusem.
Studentom, doktorantom i pracownikom naszej uczelni zalecamy ograniczenie wyjazdów służbowych i podróży do Chin i Hongkongu, Korei Południowej, Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru, Tajwanu i do północnych rejonów Włoch, zwłaszcza Lombardii, Lacjum, Wenecji Euganejskiej, Emilii Romanii i Piemontu - mówi rzeczniczka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego Joanna Śliwińska.
Podobne zalecenia wydała Politechnika Gdańska, która również wstrzymała planowane wyjazdy studentów i pracowników do Azji i Włoch. Decyzja władz uczelni Politechniki Gdańskiej obowiązuje od 26 lutego 2020 do odwołania - przekazał rzecznik Politechniki Gdańskiej Maciej Dzwonnik.
Na Uniwersytecie Gdańskim zaplanowanych jest około 20 służbowych wyjazdów i przyjazdów pracowników, doktorantów i studentów z krajów azjatyckich oraz północnych Włoch. Także władze tej uczelni zdecydowały o ich zawieszeniu.
Nie będzie tymczasowego przywrócenia kontroli na granicach wewnętrznych strefy Schengen w związku z epidemia koronawirusa - poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wynika z tego, że kontrolowani będą jedynie pasażerowie samolotów wracający z Włoch, a już pasażerowie pociągów, autobusów i samochodów osobowych nie. Na obecnym etapie w ocenie MSWiA nie ma konieczności tymczasowego przywrócenia kontroli na granicy wewnętrznej strefy Schengen. Niemniej jednak sytuacja jest na bieżąco analizowana przez Zespół ds. Monitorowania Sytuacji Epidemiologicznej - podkreślił rzecznik prasowy resortu.
Władze Macedonii Północnej potwierdziły pierwszy w kraju przypadek koronawirusa. Zdiagnozowano go u kobiety, która ostatnio wróciła z Włoch - poinformował minister zdrowia Venko Filipcze.
Macedonka, u której wykryto koronawirusa, wróciła furgonetką do kraju z Włoch. Wszyscy pasażerowie pojazdu przechodzą obecnie testy. Kobieta jest pierwszą pacjentką w Macedonii Północnej, u której wykryto koronawirusa - powiedział minister. Dodał, że jej stan jest stabilny.
Wynik badań pacjenta, który trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie z podejrzeniem koronawirusa, jest ujemny - poinformowała rzeczniczka prasowa tej placówki Maria Włodkowska. Pacjent w ostatnim czasie przebywał na terenie Azji, ale nie w Chinach. Był to trzeci tego typu przypadek w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
W stolicy Małopolski pacjenci z podejrzeniem choroby z Wuhan trafiają również do Szpitala im. Żeromskiego. Obecnie w tej placówce na obserwacji pod kątem koronawirusa przebywają trzy osoby - dwie dorosłe i jedno dziecko.
Wcześniej w województwie małopolskim podejrzany o zakażenie był także pacjent w Nowym Sączu. Nie wykryto u niego koronawirusa.
Uczniowie Zespołu Szkół Technicznych w Pile (woj. wielkopolskie) wrócili do kraju po dwutygodniowym stażu w Bolonii. Ich pobyt z obawy przed koronawirusem został skrócony o trzy dni. Według sanepidu uczniowie są zdrowi.
16 uczniów w wieku od 16 do 19 lat z Zespołu Szkół Technicznych w Pile od 8 lutego przebywało w Bolonii na praktykach w ramach programu Erasmus.
Mieliśmy kontakt z dyrektor szkoły. Dowiedzieliśmy się, że młodzież wróciła zdrowa, nikt nie chorował. Pojechali do swoich domów. Jutro od rana, mając listę osób i numery ich telefonów oraz ich opiekunów, będziemy dzwonić do każdej osoby, informując, aby zmierzyła temperaturę i w razie wystąpienia jakichkolwiek objawów poprosimy o kontakt - mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pile Danuta Kmieciak.
Decyzją dyrekcji uczestnicy stażu do pierwszego marca zostali zwolnieni z przychodzenia do szkoły. Okres ten może zostać wydłużony. Szefowa pilskiego sanepidu powiedziała, że nie było potrzeby dodatkowego badania uczniów tuż po ich powrocie do kraju, bo żaden z nich nie miał objawów takich, jak np. gorączka
Władze Brazylii potwierdził, że u 61-letniego mężczyzny, który był dwa tygodnie w podróży służbowej w Lombardii na północy Włoch, stwierdzono pierwszy przypadek zakażenia nowym koronawirusem w Ameryce Łacińskiej.
Zobaczymy teraz, jak ten wirus zachowuje się w tropikalnym kraju w środku lata, jaki będzie jego wzorzec przenoszenia się - powiedział na konferencji prasowej brazylijski minister zdrowia Luiz Henrique Mandetta.
Już we wtorek wieczorem pierwszy test laboratoryjny na obecność wirusa dał wynik pozytywny, ale władze czekały na drugi test w celu potwierdzenia. Mężczyzna jest w stanie stabilnym i przebywa w domu na kwarantannie.
Brazylijska agencja zdrowia ANVISA pracuje nad zidentyfikowaniem wszystkich osób, z którymi mężczyzna kontaktował się w szpitalu, w domu i w samolocie z Europy do Brazylii.
Do szpitala klinicznego im. Karola Jonschera w Poznaniu trafiło trzyletnie dziecko z podejrzeniem wystąpienia koronawirusa. Trwa diagnozowanie pacjenta. Kilka dni temu dziecko przebywało z rodzicami we Włoszech. Do szpitala trafiło z wysoką gorączką.
Kolegium rektorskie Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego zdecydowało o wstrzymaniu wyjazdów i przyjazdów studentów i pracowników uczelni m.in. z Chin i Hong Kongu, Korei Południowej i północnych Włoch i Lacjum, Iranu, Japonii, Tajlandii, a także Wietnamu i Singapuru. Decyzja obowiązuje od 26 lutego br. do odwołania.
W związku z epidemią COVID-19 Uniwersytet Warszawski rekomendował pracownikom, doktorantom i studentom odwołanie wyjazdów do 11 gmin we Włoszech objętych kwarantanną. Uczelnia zaleciła też, aby wystąpić do włoskich partnerów UW z tych gmin z sugestią odwołania przyszłych przyjazdów pracowników, doktorantów i studentów na Uniwersytet Warszawski.
Odwołane zostały zajęcia dla dzieci jednej z kieleckich szkół podstawowych, które miały odbyć się w Targach Kielce. Rodzice dzieci z obawy przed koronawirusem nie zgodzili się na wyjście uczniów poza teren szkoły.
W świętokrzyskich szpitalach przebywają cztery osoby z podejrzeniem koronawirusa. Trzy z nich są hospitalizowane na oddziale zakaźnym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach: 44-letni mężczyzna, 25-kobieta i kobieta przywieziona do placówki ze szpitala w Starachowicach. Wszyscy wrócili niedawno z Włoch.
Czwarta z osób hospitalizowanych przebywa w szpitalu powiatowym w Starachowicach. Kobieta także niedawno przebywała na Półwyspie Apenińskim.
Coraz więcej polskich kierowców ciężarówek zgłasza obawy przed wyjazdem do Włoch, w związku z ryzykiem zakażeniem koronawirusem. Tygodniowo z Polski do Włoch wyjeżdża średnio ponad 10 tysięcy samochodów ciężarowych, głównie z południowych województw.
We wtorek po raz pierwszy liczba nowych zakażeń koronawirusem wykrytych poza Chinami była wyższa niż liczba nowych przypadków zgłoszonych przez Pekin - powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Dodał, że rozprzestrzenianie się wirusa może zostać jeszcze opanowane.
Tedros oświadczył, że nagły wzrost liczby zakażeń nowym koronawirusem we Włoszech, Iranie i Korei Południowej jest "bardzo niepokojący". Jak dodał, zakażenia powiązane z Iranem potwierdzono w Bahrajnie, Iraku, Kuwejcie i Omanie, a przypadki powiązane z Włochami zanotowano w Algierii, Austrii, Chorwacji, Niemczech, Hiszpanii i Szwajcarii.
Z danych WHO wynika, że we wtorek po raz pierwszy liczba nowych zakażeń potwierdzonych poza Chinami w 37 krajach (427 przypadków) przekroczyła liczbę nowych zakażeń w Pekinie (411).
Nie powinniśmy zbyt pochopnie ogłaszać pandemii bez dokładnej i obiektywnej analizy faktów - powiedział Tedros. Nierozważne używanie słowa "pandemia" nie daje żadnej wyraźnej korzyści, ale niesie znaczne ryzyko zwiększenia niepotrzebnego i nieuzasadnionego strachu i piętna - stwierdził i dodał, że "może to też sygnalizować, że nie możemy już zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa, co nie jest prawdą".
Tedros zapowiedział także, że misja WHO w weekend uda się do Iranu.
Objęci kwarantanną turyści, w tym Polacy, przebywający w hotelu Costa Adeje na Teneryfie, czują się dobrze - poinformowała rzecznik ds. zdrowia Wysp Kanaryjskich. W Madrycie i w Barcelonie odnotowano nowe przypadki zachorowań na Covid-19, w całej Hiszpanii jest ich 11.
Wszyscy goście, około tysiąca osób różnych narodowości, w tym turyści z Polski przebywający na wypoczynku w czterogwiazdkowym hotelu H10 Costa Adeje Palace na Teneryfie znajdują się w dobrym stanie i są pod opieką lekarską - zapewniła w rozmowie telefonicznej z PAP rzecznik ds. zdrowia lokalnego rządu Wysp Kanaryjskich Veronica Martinez.
Jak informuje Itaka w hotelu na Teneryfie, objętym kwarantanną, jest sześciu klientów biura.
Do tej pory u czterech gości hotelu pochodzących z Włoch - lekarza i jego żony oraz dwóch innych, z którymi blisko przebywali - stwierdzono obecność koronawirusa. Zostali oni przewiezieni do lokalnego szpitala. Nie wykazują groźnych symptomów choroby - dodała Martinez.
Goście nie muszą przebywać zamknięci w pokojach, mogą poruszać się po hotelu i spacerować po przyhotelowych ogrodach. Tylko w przypadku wystąpienia gorączki zaleca im się pozostanie w pokojach.
Wielka Brytania w ramach zapobiegania epidemii koronawirusa rozszerzy przeprowadzanie testów na jego obecność także na część pacjentów mających objawy zwykłej grypy.
Dotychczas w Wielkiej Brytanii testy na obecność koronawirusa COVID-19 przeprowadzano tylko u osób, które albo wykazywały typowe dla niego symptomy, albo wracają z krajów, gdzie trwa epidemia, czyli z Chin, Korei Południowej oraz z północnych Włoch.
Testy wśród innych pacjentów, którzy mają kaszel, gorączkę czy duszności, mają służyć jako "system wczesnego ostrzegania". Przeprowadzane będą w ośmiu szpitalach na terenie kraju oraz w około stu przychodniach.
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że zwróci się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o pilne zwołanie specjalnego posiedzenia izby ws. koronawirusa po to, aby rząd udzielił informacji całemu społeczeństwu.
Dziś odbyło się spotkanie w związku z koronawirusem, w którym wzięli udział prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Łukasz Szumowski i główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas.
Prezydent chce, aby na otwartym posiedzeniu Sejmu udzielone zostały informacje o tym, "jaka jest dzisiaj sytuacja w związku z szerzącą się w Europie już epidemią zachorowań wywołanych koronawirusem, jakie działania zostały podjęte oraz w jaki sposób zabezpieczamy Polaków, aby w jak najmniejszym stopniu - gdyby taka sytuacja się zdarzyła - ten wirus dotknął nasz kraj".
Chciałbym także, aby zostały podjęte dodatkowe działania legislacyjne, ponieważ jest proszę państwa konieczność dokonania zmian w przepisach, które ułatwią i przygotowanie, i ewentualną walkę z koronawirusem - powiedział prezydent.
Wymienił tu "choćby wprowadzenie braku limitowania jakichkolwiek świadczeń związanych z działaniami przygotowawczymi do tego, a także walką z samym koronawirusem, gdyby takie przypadki wystąpiły".
Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem wzrosła do ponad 80 tys. Dotychczas koronawirus zabił ponad 2,7 tys. osób, w większości w Chinach, i rozprzestrzenił się w ponad 40 krajach. Wyleczyć udało się ponad 30 tysięcy osób.
Gdzie teraz jest najwięcej zakażonych osób? Sprawdź na mapie pokazującej zasięg koronawirusa. Kliknij TUTAJ>>>
MEN wspólnie z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektorem Sanitarnym przygotuje rekomendacje dla dyrektorów szkół, co należy zrobić i jak w razie wystąpienia jakiegokolwiek zagrożenia epidemiologicznego. Zasady bezpieczeństwa MEN przypomni także kuratorom oświaty.
Poinformowali o tym w środę dziennikarzy minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski i wiceminister edukacji Marzena Machałek.
Pytanie byli oni podczas briefingu, czy w związku z licznymi stwierdzonymi we Włoszech przypadkami koronawirusa dyrektorzy szkół w Polsce powinni np. zawiesić lekcje na dwa tygodnie. Odpowiadając, szef MEN podkreślił, że o tych sprawach decyduje Ministerstwo Zdrowia. My nie jesteśmy lekarzami, więc (...) czekamy na decyzję generalnego inspektora sanitarnego - powiedział Piontkowski. Wskazał, że od decyzji resortu zdrowia i GIS zależą decyzje ogólnopolskie.
Ministerstwo zdrowia Tajlandii poinformowało o wykryciu trzech nowych zakażeń koronawirusem. Łączny bilans wzrósł do 40 osób. Władze wzywają pacjentów do zgłaszania historii podróży, a mieszkańców - by unikali wyjazdów do krajów dotkniętych epidemią.
Nowi pacjenci to obywatele Tajlandii. Dwoje z nich wróciło niedawno z wakacji w Japonii, a po powrocie mieli styczność z trzecim pacjentem, który jest ośmioletnim chłopcem - przekazał przedstawiciel ministerstwa zdrowia publicznego Sukhum Kanchanapimai.
Według portalu dziennika "Khaosod" zakażeni to dziadek, babcia i wnuk.
Jeszcze dziś minister zdrowia spotka się z prezydium Naczelnej Izby Aptekarskiej w związku z zagrożeniem wystąpienia w Polsce koronawirusa. To bardzo ważny kanał kontaktu z pacjentami uznał minister Szumowski. Dodał, że zostaną ustalone komunikaty, które mogą być przekazywane w aptekach.
Farmaceuci mają informować m.in., jak uniknąć zakażenia, na co zwracać uwagę i jakie są objawy choroby wywołanej koronawirusem. Mają też przekazywać bardziej dokładne informacje - czy z objawami czekać w domu, kiedy iść do lekarza rodzinnego czy na oddział zakaźny.
Farmaceuci sami mówią, że mogliby wraz z kupionymi lekami wręczać pacjentom ulotki z zaleceniami oraz radami np. jak skutecznie myć ręce. Każdego dnia 14 tysięcy aptek odwiedzają prawie dwa miliony osób. To najlepsze miejsce do akcji informacyjnej.
Podejrzenie koronawirusa sprawiło, że gimnazjum na Albertgasse w Wiedniu, stolicy Austrii zostało na kilka godzin odcięte od świata. Zatrudniona w szkole nauczycielka po powrocie w północnych Włoszech została poddana testom na koronawirusa. Uczniom zabroniono opuszczać budynek do czasu uzyskania wyników badań. Te na szczęście okazał się być negatywne.
Przypadki koronawirusa stwierdzono już w 10 z 20 regionów Włoch - poinformowała w środę Obrona Cywilna. Do 12 wzrosła liczba osób zakażonych, które zmarły. Dotychczas w całym kraju potwierdzono 374 przypadki zakażeń.
Podczas konferencji prasowej w Rzymie Angelo Borrelli, szef włoskiej Obrony Cywilnej i rządowy komisarz ds. kryzysu wywołanego przez koronawirusa, poinformował, że w Lombardii zanotowano 258 przypadków, w Wenecji Euganejskiej 71, 30 w Emilii-Romanii, po trzy w Piemoncie, Sycylii i Lacjum, w Ligurii i Toskanii po dwa oraz po jednym w Marche i Trydencie-Górnej Adydze.
Francuskie ministerstwo zdrowia poinformowało o drugim przypadku śmiertelnym wśród zakażonych koronawirusem.
60-letni Francuz w bardzo ciężkim stanie został wczoraj przewieziony szpitala Salpetriere w Paryżu, gdzie został poddany badaniom. Pierwszą ofiarą we Francji, a zarazem w Europie, był 80-letni chiński turysta.
W środę poinformowano o trzech nowych przypadkach zakażeń. Oprócz zmarłego w nocy mężczyzny, zakażony jest także 55-letni mężczyzna, który w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Amiens i przebywa obecnie na oddziale intensywnej opieki. Trzecia osoba to 36-letni Francuz, który właśnie wrócił z Lombardii we Włoszech, gdzie ostatnio odnotowano rosnącą liczbę zakażeń. Jego stan jest stabilny; przebywa na oddziale zakaźnym szpitala w Strasburgu - powiedział wiceminister.
W związku z pojawieniem się koronawirusa w różnych krajach Europy - coraz więcej klientów biur podróży i linii lotniczych pyta o odwołanie wyjazdu.
Jeśli chodzi o biura podróży to zdecydowana większość pozwala klientom wycofywać się z wyjazdów i zwraca pieniądze. Ale pod dwoma warunkami: po pierwsze takim, że jest to wyjazd w zagrożony rejony Azji albo do Włoch, po drugie: że jest to wyjazd który ma się odbyć w ciągu najbliższego miesiąca, dwóch - informuje reporter RMF FM Krzysztof Berenda.
Co z późniejszymi wyjazdami? Na razie nie wiadomo. Sytuacja zmienia się dynamicznie, na pewno jest wyhamowanie sprzedaży - mówi Aleksandra Olechnowicz z Ecco Travel.
Inaczej do tego podchodzą linie lotnicze. One nie zwracają klientom pieniędzy za rezygnację z wyjazdu. Nie zgadza się nawet na to LOT, który - tak się składa - we Włoszech lata tylko do zagrożonych Mediolanu i Wenecji.
Do 12 wzrosła w środę liczba ofiar koronawirusa we Włoszech. Nie żyje 70-letni mężczyzna z Lombardii. Dotąd w kraju zarejestrowano 374 zakażeń.
Najwięcej przypadków koronawirusa notuje się w Lombardii na północy Włoch. Ich liczba zwiększyła się tam do 258 - ogłosił szef władz regionalnych Attilio Fontana.
Wśród zakażonych jest tam czworo dzieci, co jest kolejnym nowym elementem w przebiegu zachorowań we Włoszech.
Na wrocławskim lotnisku działają procedury regulujące postępowanie wobec pasażerów, którzy zgłaszają złe samopoczucie i podejrzewają u siebie zakażenie koronawirusem.
Pasażerowie lotów z północnych Włoch, jak podkreślił dyrektor Portu Lotniczego Wrocław Jarosław Wróblewski, jeszcze na pokładzie wypełnią karty lokalizacyjne, które będą przekazywane powiatowemu inspektoratowi sanitarnemu. Pasażerowie informowani są też o postępowaniu w przypadku zakażenia lub jego podejrzenia.
Uczniowie z Podkarpacia szybciej wrócą z wycieczki z Włoch.
Młodzież z Zespołu Szkół Elektronicznych i Ogólnokształcących w Przemyślu wraz z nauczycielami w ubiegłym tygodniu wyjechała do włoskiego Rimini w ramach obowiązkowych praktyk zawodowych. Pobyt przemyślan we Włoszech miał trwać dwa tygodnie.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa przemyskiego magistratu Agata Czereba, powrót młodzieży zaplanowany był na sobotę, 29 lutego. Jednak ze względu na napływające z tej części Europy niepokojące wieści na temat rozprzestrzeniającego się zakażenia koronawirusem, władze miasta wraz z dyrekcją szkoły podjęły decyzję o przyspieszeniu powrotu młodych adeptów teleinformatyki do Przemyśla - dodała.
Przemyślanie wyruszą z Włoch do domu w środę o godz. 14.
W czwartek we wszystkich urzędach wojewódzkich odbędą się spotkania w obecności przedstawicieli NFZ-u z dyrektorami szpitali po to, aby rozmawiać o procedurach związanych z koronawirusem, o ich wdrażaniu i prowadzeniu akcji informacyjnych - zapowiedział w środę szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
Zaznaczył, że wszyscy dyrektorzy szpitali w całej Polsce dostaną zaproszenia na te spotkania po to, żeby rozmawiać o procedurach związanych z koronawirusem, o ich wdrażaniu i o prowadzeniu akcji informacyjnych.
Jeśli wracamy z północy Włoch, wróciliśmy np. z Włoch i "mamy daleko idącą pewność, że mieliśmy kontakt z osobą chorą, ale czujemy się zdrowo, wtedy obowiązuje kwarantanna domowa, czyli 14 dni powinniśmy spędzić w domu, obserwując siebie i patrząc, czy nie wystąpią objawy" - przekazał Łukasz Szumowski.
Minister zdrowia był pytany, czy pracodawca może odesłać osobę z takim podejrzeniem do domu.
Formalnie podstaw prawnych (...) nie znam, ale nie jestem ekspertem prawa pracy. Natomiast mamy stanowisko pani prezes (Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, prof. Gertrudy) Uścińskiej w zakresie podejrzenia zakażenia wirusem. Jeśli to podejrzenie potwierdzone, czyli osoba trafia na oddział, to przysługuje jej z tytułu nieobecności w pracy zwolnienie i rekompensata z ZUS, również jeżeli to się nie potwierdzi, ale była zgodnie z procedurami objęta kwarantanną, również rodzicowi dziecka, które ma takie podejrzenie lub jest objęte kwarantanną, przysługuje świadczenie z ZUS - poinformował minister zdrowia.
Potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Grecji.
Minister Szumowski poinformował na konferencji prasowej w Warszawie, że "dzisiaj w godzinach popołudniowych mamy spotkanie, telekonferencję wspólną z wojewodami i z dyrektorami wojewódzkich oddziałów NFZ".
Będziemy sprawdzać i update'ować (uaktualniać - RMF FM) stan informacji o przygotowaniach sprzętowych, ale również będziemy kontrolować stan wdrożenia procedur na wypadek wystąpienia koronawirusa i (sprawdzać) czy dyrektorzy szpitali mają opanowane te informacje, które były przygotowane przez Główny Inspektorat Sanitarny, i czy faktycznie są one przełożone na działania praktyczne w jednostkach szpitalnych - powiedział Szumowski.
Minister zdrowia podał numer infolinii dotyczącej koronawirusa: 800 190 590. Pytany o instrukcje dla osób, które wracają do Polski z regionu północnych Włoch, odpowiedział, że "jeśli czujemy się źle, mamy gorączkę, ból mięśni", to powinniśmy się zgłosić na oddział zakaźny. Jeżeli czujemy się dobrze, to powinniśmy normalnie funkcjonować.
Nie ma potwierdzonego przypadku koronawirusa w Polsce - przekazał minister zdrowia Łukasz Szumowski. Szef resortu dodał, że dziś uruchomiona zostanie infolinia, gdzie będą udzielane informacje w jaki sposób postępować, gdy zaobserwujemy objawy koronawirusa.
Jestem przekonany, że ten wirus się pojawi w niedługim czasie - dodał.
W Porannej rozmowie w RMF FM Łukasz Szumowski zapewnił, że Polska jest przygotowana na nadejście koronawirusa. Jestem przekonany, że będzie i gdzieś pojawią się ogniska, pacjenci będą trafiali na oddziały zakaźne. Szpitale otrzymały procedury postępowania, uzupełniamy zapasy ochrony osobistej dla szpitali. Jest to wirus, który nie jest obarczony wysokim ryzykiem śmierci - powiedział Szumowski. Minister zaapelował też, żeby nie demonizować pochodzącego z Chin wirusa. W Polsce w tym sezonie zmarło 28 osób na grypę, hospitalizowanych było 11 tys. osób - powiedział.
19 osób zmarło z powodu koronawirusa w Iranie - podali przedstawiciele służb medycznych. Odnotowano też 44 nowe przypadki zarażenia koronawirusem.
Drugi śmiertelny przypadek wśród zakażonych koronawirusem we Francji potwierdziło w środę ministerstwo zdrowia. To 60-letni mężczyzna, Francuz. Pierwszą ofiarą śmiertelną koronawirusa we Francji, a zarazem pierwszą w Europie, był chiński turysta.
We Francji odnotowano dotąd 17 zakażeń.
Na Teneryfie potwierdzono dwa nowe przypadki zarażenia koronawirusem. Osoby, u których wykryto wirusa to Włosi z hotelu Adeje. Zarażone są tam już cztery osoby.
Do tej pory przebadaliśmy 180 pacjentów pod kątem obecności koronawirusa, 12 osób jest w trakcie badania. Łącznie pobraliśmy 208 próbek - poinformowała pełnomocniczka ds. badań i rozwoju Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego -Państwowego Zakładu Higieny Anna Dela.
W Polsce działają dwa laboratoria badające próbki pod kątem obecności koronawiursa SARS-CoV-2, który wywołuje chorobę zakaźną układu oddechowego, nazwaną COVID-19. Ośrodkami tymi są Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny i laboratorium w warszawskim szpitalu zakaźnym. Kolejnych sześć jest uruchamianych. Mają one dołączyć do procesu diagnostycznego.
W Innsbrucku poddani kwarantannie zostali goście i pracownicy hotelu. Przedstawiciele władz Austrii nie podają, o jaki hotel chodzi. Według tamtejszych mediów to mający 108 pokojów Grand Hotel Europa, położony w samym centrum Innsbrucka - mekki narciarzy z całej Europy. Przebywają w nim 62 osoby, które już zostały poddane testom.
Korea Południowa potwierdziła 115 nowych zakażeń koronawirusem. W azjatyckim kraju zarażonych jest już 1261 osób.
Łukasz Szumowski w Porannej rozmowie w RMF FM stwierdził, że ważnym elementem w zapobieganiu zarażenia się koronawirusem jest mycie rąk. Jeżeli myjemy ręce środkami dezynfekcyjnymi - to pomaga. Ale również szare mydło bardzo dobrze to robi. Mycie rąk, niedotykanie twarzy, jeżeli rozmawiamy w dużych skupiskach ludzi, to półtora metra czy dwa metry jest tą granicą, gdzie jest bezpiecznie. To są takie działania, które są znane - podkreślił.
Jak prawidłowo myć ręce? Zobaczcie filmik instruktażowy.
Ponad 4000 osób w Chinach zostało zatrzymanych za przestępstwa związane z epidemią koronawirusa. Część z tych osób sprzedawała wadliwe maseczki ochronne.
W Korei Południowej potwierdzono już ponad 1100 przypadków koronawirusa. Wśród zarażonych jest stacjonujący w azjatyckim kraju amerykański żołnierz.
W czwartek mamy poznać wyniki badań trzech osób z podejrzeniem koronawirusa przebywających w Szpitalu Specjalistycznym w Chorzowie. Wśród nich jest nauczycielka z Mazańcowic, która była we Włoszech. Kobieta po powrocie prowadziła lekcje w zespole szkolno-przedszkolnym w Mazańcowicach.
Szkoła będzie zamknięta na pewno dziś i niewykluczone także, że jutro, kiedy to znane mają być wyniki badań sanepidu, potwierdzające, bądź wykluczające obecność wirusa u kobiety. W tej chwili jest ona jedną z pacjentek szpitala zakaźnego w Chorzowie. Trafiła tam z Bielska-Białej, gdzie zgłosiła się sama z objawami przypominającymi grypę.
Epidemia koronawirusa była dziś tematem Porannej rozmowy w RMF FM. Minister zdrowia zapewnił, że rząd "naprawdę przejmuje się koronawirusem". Grypę znamy - to jest różnica. Ryzyko śmierci jest podobne do grypy, owszem, tylko koronawirusa tego konkretnie my nie znamy jeszcze - tłumaczył Łukasz Szumowski.
80 proc. zachorowań przebiega w sposób łagodny lub bezobjawowy. Podobnie jak w grypie, chorują poważnie osoby starsze, chore, osoby, które mają inne choroby - onkologiczne, dializy, powyżej 80 roku życia - stwierdził szef resortu zdrowia.
Cała rozmowa do obejrzenia na naszej stronie.
BBC informuje o pierwszym przypadku koronawirusa w Ameryce Południowej. W Brazylii wykryto koronawirusa u mężczyzny, który wrócił z Włoch.
Jak podaje "The Sun" włoscy urzędnicy poinformowali o przełomie w poszukiwaniach "pacjenta zero" - czyli pierwszej osoby, u której zdiagnozowano koronawirusa we Włoszech.
Prawdopodobnie jest to 60-letni rolnik. Mężczyzna odwiedził miasto Codogno, które kilka dni później zostało odcięte od świata w związku z pojawieniem się licznych przypadków zachorowań.
Co może zrobić pracownik, jeśli pracodawca nie będzie podejmował żadnych działań, a np. zatrudniony wie, że jego współpracownik właśnie wrócił z kraju, w którym przybywa przypadków zakażenia Covid-19?
Koniecznie przeczytajcie!
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk zapowiedział, że rząd rozpocznie zakrojoną na szeroką skalę kampanię informacyjną na temat koronawirusa i zagrożeń z nim związanych.
W telewizji, radiu i internecie pojawią się informacje o właściwym postępowaniu przy podejrzeniu, że miało się kontakt z zarażonymi lub obserwacji niepokojących objawów u siebie.
Szkoły w wielu rejonach północnych Włoch wciąż są zamknięte. Niektórzy uczniowie kontynuują jednak w naukę, łącząc się z nauczycielami poprzez internetowe komunikatory. Sprawdzana jest obecność i prace domowe.
Jak relacjonują media, dyrekcja technikum nie ogłosiła dodatkowych ferii w dniach kryzysu, ale szybko zorganizowała internetowe lekcje dla ponad dwóch tysięcy uczniów, które prowadzi 200 nauczycieli.
Wszyscy siedzą w domach. Każdy uczeń korzysta z własnego smartfona lub domowego komputera albo tableta, który na ten czas zapewniła mu szkoła. Profesorowie zaczynają lekcje tak samo, jak w klasie, od sprawdzenia obecności. Proszą o pokazanie odrobionych lekcji.
Skutki ekonomiczne epidemii koronawirusa wciąż są trudne do oszacowania. Niektórzy ekonomisty już teraz wysuwają jednak tezy, że Polska może zyskać na epidemii. Dr Marcin Piątkowski, wykładowca Akademii Leon Koźmińskiego stwierdził, że Polska jest gwarantem zarówno jakości, jak i stabilności dostaw, jest też konkurencyjna cenowo. Globalne łańcuchy dostaw nie zakładały wybuchu takiej epidemii, jak wirus z Wuhan, teraz nastąpi rekonstrukcja tychże łańcuchów, a Polska może na tym skorzystać - zauważa Piątkowski.
Na całym świecie twa wyścig, którego celem jest stworzenie szczepionki przeciw koronawirusowi. Jak donosi "Rzeczpospolita", chińskie władze ogłosiły, że ich szczepionka będzie gotowa do przeprowadzenia prób klinicznych pod koniec kwietnia. Wielkie nadzieje są też wiązane ze stosowaniem Fawilawiru - silnego środka przeciwwirusiwego, wcześniej znanym pod nazwą Fapilawiru.
O szczepionkę starają się nie tylko Chińczycy.
Innovation Pharmaceuticals, amerykańska firma farmaceutyczna z siedzibą w Beverly w stanie Massachusetts ogłosiła, że prowadzi badania nad brilacydyną - lekiem obronnym (defenzyną) naśladującą zachowanie układu odpornościowego organizmu ludzkiego.
Kalifornijska firma Vaxart pracuje natomiast nad doustną, rekombinowaną szczepionką w postaci tabletek, opartą o taką samą metodę produkcji jak szczepionki tej firmy typu VAAST. Firma zamierza opracować leki na podstawie genomu koronawirusa 2019-nCOV.
Jak podaje gazeta, obiecujące są też badania dwóch amerykańskich firm: LineaRx i Takis Biotech.
Podano najnowsze dane dotyczące ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach. Narodowa Komisja Zdrowia poinformowała, że liczba zgonów wzrosła do 2715. W ostatnich 24 godzinach bilans zwiększył się o 52 zgony.
Wszystkie śmiertelne przypadki miały miejsce w prowincji Hubei.
Odnotowano 406 nowych przypadków zakażenia, w tym 401 w Hubei.
Najnowsze dane Komisji wskazują, że rozprzestrzenianie się epidemii w Chinach ma tendencję spadkową.