Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1, Michael Schumacher - pomimo słabego początku sezonu - dostrzega postępy w zespole Mercedes GP. Wszystko wskazuje na to, że nie jesteśmy daleko w tyle, dlatego jestem przekonany, że wkrótce poprawimy nasze rezultaty - mówi kierowca, który w niedzielnym GP Australii zajął dopiero dziesiąte miejsce, a w pierwszym wyścigu tego sezonu w Bahrajnie był szósty.
Słabe lokaty go jednak nie zniechęcają. Schumacher zapowiada, że już wkrótce zarówno on, jak i jego partner z zespołu Nico Rosberg będą walczyli o najwyższe lokaty.
Schumacher wrócił w tym sezonie do wyścigów Formuły 1 po trzyletniej przerwie. Wielokrotnie zapowiadał, że będzie walczył o mistrzostwo świata. Po dwóch pierwszych wyścigach zajmuje jednak dopiero ósme miejsce w klasyfikacji kierowców.