W dłoni 14-latka w wielkopolskim Wieleniu wybuchła petarda. Policjanci eskortowali chłopca do szpitala. Do podobnego zdarzenia doszło w Koszalinie.

Do policjantów w wielkopolskim Wieleniu (pow. czarnkowsko-trzcianecki, woj. wielkopolski) podjechał w poniedziałek zdenerwowany mężczyzna, który poinformował, że jego 14-letniemu synowi wybuchła w dłoni petarda.

Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli policyjny pilotaż samochodu do Szpitala Powiatowego w Trzciance.

Chłopcu udzielono pomocy i został on w szpitalu - powiedziała sierż. Monika Cichowicz z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie.

W wyniku wybuchu petardy ucierpiało też dwóch nastolatków w zachodniopomorskim Koszalinie. Jak przekazała rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Natalia Dorochowicz, 16-latek z obrażeniami kończyny górnej, a 17-latek z obrażeniami kończyny górnej oraz głowy, przytomni, w stanie stabilnym, po dokonaniu niezbędnych medycznych czynności ratunkowych zostali przewiezieni do szpitala.

Apel o rozwagę. "To nie zabawka, która można dać dziecku"

Policjanci apelują o rozwagę i ostrożność przy obchodzeniu się z materiałami pirotechnicznymi, zwłaszcza w okresie sylwestrowo-noworocznym.

Także strażacy przypominają, że fajerwerki to nie zabawki, które można dać dziecku.

Przed powitaniem Nowego Roku punkty sprzedaży petard są kontrolowane przez policję. Funkcjonariusze weryfikują m.in. pozwolenia na sprzedaż materiałów pirotechnicznych i przestrzeganie przepisów dotyczących przechowywania materiałów niebezpiecznych. 

Należy pamiętać, że fajerwerki mogą być kupowane i używane tylko przez dorosłych. 

Sprzedaż wyrobów pirotechnicznych dzieciom to przestępstwo. Ważne, aby dzieciom ich nie udostępniać, nawet jak bardzo proszą. Przestrzegajmy tych zasad, jeśli nie chcemy nieszczęścia jeszcze w starym roku - zaznaczyła sierż. Danuta Ofianewska ze szczecińskiej Komendy Miejskiej Policji (KMP).