Ministerstwo Sprawiedliwości nie zamierza w żaden sposób komentować prezydenckich pomysłów reformy sadownictwa w Polsce ujawnionych przez RMF FM. Potwierdziły się nasze informacje, że Pałac Prezydencki tworzy ustawy samodzielnie, bez jakiejkolwiek konsultacji z rządem.

W rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł dodaje, że stanowisko resortu poznamy, kiedy ministerstwo otrzyma jakiekolwiek informacje dotyczące choćby zrębów proponowanych zmian. Jak dodał, do tej pory między Pałacem Prezydenckim a resortem Zbigniewa Ziobry nie było w tej sprawie żadnych kontaktów. Nikt nie konsultował jeszcze, nie wiemy, kto się będzie konsultował i wtedy coś powiemy. Nie mamy żadnych informacji z Pałacu Prezydenckiego - mówi Warchoł.

Z informacji RMF FM wynika, że nad prezydenckimi projektami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej radzie Sądownictwa pracują co najmniej dwa niezależne ośrodki eksperckie. Prezydent w propozycjach, które ma przedstawić w połowie września, chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach Prawa i Sprawiedliwości były przypisane ministrowi sprawiedliwości.

Prezydent ma pełnić rolę bezpiecznika, np. w przypadku wyłaniania sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Przy ich wyborze konieczna będzie większość 3/5 głosów w Sejmie, co ma umożliwić ponadpartyjny wybór. Z naszych informacji wynika jednak, że jeżeli uzyskanie takiej większości nie będzie możliwe, to m.in. głowa państwa będzie mogła wskazać własnych kandydatów. Taką możliwość prawdopodobnie będzie miał też Senat.

Sąd Najwyższy w niektórych sprawach stanie się trzecią instancją. Potwierdzają się nasze wcześniejsze informacje, że Sąd Najwyższy będzie mógł rozpatrywać sprawy merytorycznie. Kasacja nadzwyczajna ma pozwolić na eliminowanie niesprawiedliwych wyroków z obiegu. Prawo jej wniesienia będzie miał m.in. prezydent, Rzecznik Praw Obywatelskich czy Prokurator Generalny.

W projekcie nie znalazł się zapis, że sędziowie Sądu Najwyższego przejdą automatycznie w stan spoczynku. Ma zostać jednak podtrzymany zapis o przejściu w stan spoczynku sędziów, którzy skończą 65 lat, co daje możliwość wymiany części sędziów i zachowanie ducha radykalnej reformy, o czym mówią politycy PiS. Z informacji dziennikarza RMF FM wynika, że przy pisaniu dwóch ustaw nie ma żadnej współpracy pomiędzy kancelarią prezydenta a Ministerstwem Sprawiedliwości - mimo prób kontaktu otoczenia Andrzeja Dudy z urzędnikami Zbigniewa Ziobry.

Nad prezydenckimi ustawami o SN i KRS pracuje m.in. prof. Michał Królikowski.Prezydent zwrócił się do mnie w sprawie ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym jako do eksperta. Moja rola polega na tym, żeby przedstawić pomysł i argumentację - mówi w wywiadzie z reporterem RMF FM profesor Michał Królikowski. Były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL w rozmowie z Patrykiem Michalskim przyznaje, że dwa miesiące na napisanie dwóch ustaw to termin krótki i dyscyplinujący, ale pozwalający na stworzenie konstytucyjnych ustaw.


(mpw)