"Na tym kongresie dokonamy pewnych zmian w statucie, zmian personalnych" - zapowiedział dziś prezes PiS Jarosław Kaczyński. Kongres partii, na którym ma dojść do połączenia PiS z Suwerenną Polską, zaplanowano na 28 września. "Niektóre gałęzie cokolwiek uschły i trzeba będzie je odciąć" - powiedział Kaczyński.

Jarosław Kaczyński pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy 28 września odbędzie się kongres PiS, potwierdził tę datę.

Kaczyński: Nikt nie ma zamiaru nikogo eliminować

Na tym kongresie dokonamy pewnych zmian w statucie, zmian personalnych. Ale żeby było jasne, nikt nie ma zamiaru nikogo - tutaj chodzi przede wszystkim o Beatę Szydło - eliminować w funkcji wiceprezesa - zaznaczył. 

Szef PiS dodał, że podczas kongresu prawdopodobnie dojdzie do połączenia z Suwerenną Polską, choć - jak przyznał - nie jest to jeszcze ostatecznie rozstrzygnięte.

Kaczyński: Niektóre gałęzie cokolwiek uschły i trzeba będzie je odciąć

Kaczyński wskazał, że będą to dwa główne punkty kongresu, ale - jak zaznaczył - będą też i inne.

Bo można powiedzieć, że nasza formacja to jest takie drzewo rozłożyste, ale niektóre gałęzie cokolwiek uschły i trzeba będzie je odciąć. Bo nas nie interesują członkowie, którzy są bierni albo w ogóle nie czują żadnego związku z partią. Byli dobrzy wtedy, jak rządziliśmy. Są tacy ludzie, wiadomo, we wszystkich partiach, więc trzeba się będzie ich pozbyć i odpowiednią procedurę ku temu stworzyć - powiedział.

Dodał, że kongres "trzeba wpisać w przygotowanie do wyborów prezydenckich". Dopytywany, czy kandydat PiS na prezydenta zostanie ogłoszony 11 listopada odpowiedział: "Być może, że będzie". 

Kaczyński: Tusk dokonuje aktu zniesienia prawa

Kaczyński odniósł się też do słów premiera Donalda Tuska. Premier oraz marszałkowie Sejmu i Senatu wzięli we wtorek udział w konferencji "Drogi wyjścia z kryzysu konstytucyjnego". Tusk mówił m.in. o "potrzebie działania w tych kategoriach demokracji walczącej"

Kaczyński pytany w środę w Sejmie o sformułowanie "demokracja walcząca" odparł, że "Donald Tusk dokonuje aktu zniesienia prawa".

Mam nadzieję, że za to odpowie i to bardzo, bardzo ciężko. Natomiast rzeczywiście, kiedy przejmiemy władzę, stanie przed nami bardzo poważny problem odnowienia konstytucji, odnowienia prawa i to będzie ogromna reforma - zapowiedział.