USA zdobyły dowody na posiadanie przez Irak broni masowego rażenia m.in. od irackich dezerterów, którzy poddali się żołnierzom amerykańskich sił specjalnych w północnym Iraku. Taką informację podał izraelski portal internetowy Debka, dysponujący przeciekami ze źródeł wojskowo-wywiadowczych.
Sekretarz stanu Colin Powell jutro przedstawi w ONZ dowody przeciwko Irakowi. Kilka dni temu potwierdził on, że amerykańskie siły specjalne prowadzą już operacje w północnym Iraku.
Ma być tam około 100 komandosów z amerykańskich oddziałów Delta Force i brytyjskich SAS. Ich zadaniem jest lokalizacja ruchomych wyrzutni rakiet balistycznych typu Scud, mogących przenosić broń biologiczną lub chemiczną.
Tymczasem małomówny zazwyczaj izraelski minister obrony Szaul Mofaz oświadczył dziś, że wojna z Irakiem jest już nieunikniona. W najbliższych godzinach na poligonie na pustyni Negev w południowym Izraelu odbędą się wspólne amerykańsko-izraelskie ćwiczenia z antyrakietowymi pociskami typu „Patriot”. Odpalonych zostanie kilkanaście rakiet z głowicami bojowymi. Armia uprzedziła, że słychać będzie potężne eksplozje.
foto Al-Jazeera
12:40