Prezydent USA Joe Biden zamierza ubiegać się o reelekcję w 2024 roku - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Biden przeszedł w ostatnim czasie kompleksowe badania kontrolne – wielu zarzucało mu niezdolność do wykonywania obowiązków.
"Tak. Taki jest jego zamiar" - powiedziała Psaki na pokładzie Air Force One podczas podróży Bidena na uroczystość Święta Dziękczynienia z oddziałami amerykańskimi w Fort Bragg w Północnej Karolinie. Rzecznik była pytana o to, czy prezydent Biden zamierza ubiegać się o reelekcję.
W piątek 79-letni Biden przeszedł po raz pierwszy od objęcia swojego stanowiska kompleksowe badania. Stan zdrowia prezydenta USA był bowiem od początku jego kadencji przedmiotem dyskusji, a także ataków ze strony Republikanów i byłego prezydenta Donalda Trumpa. Republikańscy kongresmeni, w tym były naczelny lekarz Białego Domu Ronny Jackson, wielokrotnie wzywali Bidena do poddania się badaniom funkcji poznawczych, sugerując, że ma demencję.
Prezydent USA Joe Biden pozostaje zdrowy i sprawny do dalszego pełnienia swojej funkcji - orzekł w piątek lekarz prezydenta w liście opublikowanym przez Biały Dom. Lekarz przyznał, że prezydent nadal cierpi na zdiagnozowane już wcześniej zaburzenia rytmu serca oraz trudności w chodzeniu.
O'Connor podkreślił, że szczegółowe badanie neurologiczne nie wykazało u prezydenta żadnych zaburzeń centralnego układu nerwowego takich jak choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane, czy udar. Rutynowa kolonoskopia - która była powodem przekazania na 85 minut władzy wiceprezydent Kamali Harris - nie wykazała niepokojących zmian.
Lekarz ujawnił, że Biden przyjmuje leki przeciwzakrzepowe (apiksaban), statyny (lek obniżający cholesterol), a także środki przeciwalergiczne i lek łagodzący refluks żołądka.
Jak wskazuje opublikowany w zeszłym tygodniu sondaż dla portalu Politico, 48 proc. Amerykanów uważa, że prezydent nie jest wystarczająco sprawny umysłowo, by sprawować swoją funkcję, a tylko 40 proc. uważa, że cieszy się dobrym zdrowiem.