Finansów publicznych nie stać na refundowanie drogich zagranicznych leków. To najważniejszy argument, który pada z ust wiceministra zdrowia Aleksandra Naumanna odpowiedzialnego za przygotowanie nowej listy leków, za które w części lub w całości będą płacić kasy chorych, a nie pacjenci.
Po opublikowaniu projektu listy, na której znalazło się o wiele mniej lekarstw niż na obowiązującej obecnie, poniosły się głosy oburzenia, nie tylko ze strony pacjentów, ale też ze strony lekarzy-specjalistów. Odpowiedź na te głosy jest jednak krótka – na inne rozwiązanie rządu po prostu nie stać. Poza tym – jak dodaje Aleksander Naumann – do wykreślenia niektórych leków został zmuszony przez producentów. Chodzi tu o wiele leków onkologicznych. Sprawą tą zajmowała się nasza reporterka Agnieszka Burzyńska, posłuchaj jej relacji:
17:30