Po pięciu miesiącach od ceremonii rozdania Oscarów, ta najcenniejsza w świecie filmowym nagroda trafiła wreszcie do rąk Romana Polańskiego. Reżyser dostał Oscara za „Pianistę”, ale z powodu ciążących na nim oskarżeń nie mógł przybyć na uroczystą galę do Los Angeles.
Wczoraj statuetkę przekazał Polańskiemu amerykański aktor Harrison Ford, który przyjechał do Francji na festiwal kina amerykańskiego w Deauville.
Powiedział mi, że przechowa Oscara, a potem mi go przywiezie - cieszył się Polański. W USA ciąży na nim od ćwierć wieku podejrzenie gwałtu na 13-letniej dziewczynce. Po przybyciu na terytorium USA reżyser zostałby natychmiast aresztowany.
Pianista to opowieść o wojennych losach żydowskiego artysty, Władysława Szpilmana. Oprócz Oscara, film zdobył także Złotą Palmę w Cannes w ubiegłym roku.
"Pianista" był nominowany w siedmiu kategoriach. Wcześniej filmy Romana Polańskiego czterokrotnie nominowano do Oscarów: "Nóż w wodzie" (1962), wyróżniony w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny, scenariusz do "Dziecka Rosemary" (1968) oraz reżyserię filmów "Chinatown" (1974) i "Tess" (1979).
05:15