Pia Skrzyszowska czasem 7,74 pobiła rekord Polski w biegu na 60 m przez płotki i zajęła czwarte miejsce w lekkoatletycznych halowych mistrzostwach świata w Nankinie. Tytuł obroniła Devynne Charlton z Bahamów. Srebrny medal zdobyła Szwajcarka Ditaji Kambundji, a brązowy Jamajka Ackera Nugent.

Charlton triumfowała wynikiem 7,72. Kambundji uzyskała czas 7,73, a Nugent - 7,74. Skrzyszowskiej do podium zabrakło 0,003 sekundy. Poprzedni rekord Polski od 1980 roku wynosił 7,77 i należał do Zofii Bielczyk.

Zrobiłam to w najlepszym momencie, choć mam czwarte miejsce. Bardzo mnie to satysfakcjonuje - powiedziała płotkarka w TVP Sport. Dwa tygodnie temu Skrzyszowska zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy w Apeldoorn.

Czułam się znacznie lepiej niż na mistrzostwach Europy. Po cichu liczyłam na ten rekord. Mówiłam o tym od dwóch lat, ale teraz czułam, że to się wydarzy. Te mistrzostwa są słodko-gorzkie dla całej reprezentacji, bo mieliśmy dużo czwartych i piątych miejsc. Ten sezon uczył mnie cierpliwości. Zyskałam pewność siebie. To czwarte miejsce da mi kopniaka na sezon halowy. Płotki nie są łatwą konkurencją, a poziom jest bardzo wysoki. Kamień spadł mi z serca. Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy - dodała lekkoatletka.