Polskie MSZ nie wyklucza zaostrzenia rekomendacji w sprawie wyjazdu turystów na greckie wyspy, na których szaleją pożary. Na wyspie Rodos w strefie zagrożenia było 1270 Polaków, którzy pojechali tam w ramach zorganizowanych form wypoczynku - poinformował RMF FM Paweł Jabłoński, wiceszef resortu dyplomacji.

Paweł Jabłoński w rozmowie z dziennikarzem RMF FM zaznacza, że zmiana rekomendacji dla turystów będzie zależeć od tego, jaki będzie efekt walki z ogniem w Grecji. Wiceminister twierdzi, że polskie służby wnikliwie monitorują to, co dzieje się na miejscu. 

Cytat

Sytuacja jest dynamiczna i niepewna. Pożary mogą się pojawić w nowych miejscach, do tego wieje tam bardzo silny wiatr. Wtedy nie wykluczamy, że te rekomendacje będą się zmieniać
tłumaczy Paweł Jabłoński.

Z kim kontaktować się, kiedy potrzebna jest pomoc?

Zapytaliśmy wiceszefa ministerstwa spraw zagranicznych, z kim turyści przebywający za granicą powinni kontaktować się w przypadkach, kiedy potrzebna jest pomoc?

Rezydent biura podróży może wiedzieć najszybciej, kiedy i gdzie będzie transport na lotnisko, co z bagażami, rzeczami - podkreśla wiceminister spraw zagranicznych. 

Ambasada RP w Atenach uruchomiła dodatkowe linie telefoniczne

Ambasada RP w Atenach uruchomiła dodatkowe linie telefoniczne w związku z zagrożeniem pożarowym w Grecji - poinformowała placówka na Twitterze.

W godzinach 9.00-16.00 polska placówka dyplomatyczna prosi o kontakt pod numerami telefonu: +30 210 6771 997 oraz +30 210 6797 743. Działa również czynny całą dobę telefon alarmowy: +30 693 655 46 29.

Część turystów z Rodos wróciła do Polski: Dzięki Bogu jesteśmy już w domu

Nie wiadomo, ilu dokładnie Polaków, wciąż czeka na powrót z ogarniętej pożarami Grecji. Niektórzy wczoraj wylądowali na lotniskach w Warszawie oraz w Łodzi. Jak mówili, na szczęście są już bezpieczni, i to jest najważniejsze. 

Dzięki Bogu jesteśmy już w domu. Biuro podróży, które nas tam wysłało, nie odbierało telefonu, a kiedy w końcu udało nam się tam dodzwonić, to powiedzieli, że jesteśmy teraz pod opieką rządu greckiego. W sobotę trafiliśmy do centrum pomocy zorganizowanego w hali sportowej - opowiadali. 

Mieszkańcy sami przywozili jedzenie, materace, zabawki dla dzieci - podkreślali. 

Na Gorącą Linię RMF FM wciąż jednak kontaktują się z nami osoby, które koczują na Rodos.

Jak rano we wtorek usłyszeliśmy od Was, że na lotnisku na wyspie od wczoraj, od godziny 16 czeka spora grupa Polaków. Chodzi o ponad 200 osób. 

Od 14 godzin jesteśmy na lotnisku. Jesteśmy oszukiwani. Nie możemy wylecieć z Rodos. Lotu nie ma, nie ma też żadnych informacji - usłyszeliśmy od Polaków na Rodos. 

Inni mogą. Inni wylatują. A my siedzimy na tej podłodze - podkreślali. Mieliśmy mieć lot wczoraj o 16. Wszyscy nas olewają - mówili rozżaleni w telefonach do naszej redakcji. 

Pożary na Rodos. Największa ewakuacja w historii

Pożary na Rodos trwają już niemal dwa tygodnie. Do tej pory ewakuowano ponad 30 tys. osób. 

Nie jest wykluczone, że pożar, który wybuchł na Rodos, to skutek podpalenia. Ogień dotarł w weekend do nadmorskich kurortów, co spowodowało konieczność ewakuacji dziesiątek tysięcy turystów.

Obecnie z żywiołem walczą na Rodos setki strażaków, wspomagani przez kolegów z Turcji i Słowacji. Walkę z ogniem utrudniają wysokie temperatury i wiatr.

Ogień strawił dotychczas również spore obszary na wyspach Korfu, Eubea, a także w okolicach stołecznych Aten. We wtorek władze wydały ostrzeżenie przed ryzykiem pożarów także na Krecie. 

TUI, jedno z największych biur podróży na świecie poinformowało, że odwołuje wycieczki na Rodos do piątku i oferuje bezpłatne anulowanie lub zmianę rezerwacji na inne miejsca docelowe. 

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: