Partia Pracy premiera Gordona Browna utrzymuje 5-punktową przewagę nad Partią Konserwatywną. Różnica między nimi zmniejsza się, wywołując spekulacje na temat wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

Brytyjski dziennik „The Guardian”, opierając się na badaniach przeprowadzonych przez instytut ICM, wysnuwa wnioski, że Brown mógłby stracić większość, gdyby zdecydował się na jesienne wybory.

Laburzyści cieszą się poparciem 39 procent wyborców, o jeden punkt procentowy więcej niż w sondażu sprzed miesiąca, a poparcie dla Partii Konserwatywnej Davida Camerona wzrosło o dwa punkty procentowe i osiągnęło 34 procent. Druga partia opozycyjna - Liberalni Demokraci - zanotowała spadek poparcia z 20 do 18 procent.

Jeśli wyniki tego sondażu przełożyłyby się na wyniki wyborów powszechnych, laburzyści i konserwatyści zachowaliby swoje pozycje, z tym, że Partia Pracy zdobywając 370 miejsc w 646- osobowej Izbie Gmin uzyskałaby znaczną większość.

Jednak jeśli poparcie dla konserwatystów stale by rosło i byłoby jedynie o dwa punkty procentowe niższe niż dla laburzystów, Brown nie będzie ryzykować wcześniejszych wyborów, gdyż przewaga jego ugrupowania w parlamencie wyniosłaby w tej sytuacji jedynie 10 głosów.