Działalność wydziału konsularnego ambasady Rosji w Czarnogórze została zawieszona - poinformowała rosyjska dyplomacja. Wczoraj zatrzymano sześciu rosyjskich dyplomatów. Był to efekt szerokiej operacji wywiadowczej Czarnogórców, która ujawniła siatkę co najmniej 38 osób, co do których istnieje podejrzenie, że działały na rzecz Moskwy.
Oprócz tego służby zatrzymały dwóch Czarnogórców - dyplomatę w stanie spoczynku oraz przedsiębiorcę z Podgoricy.
Służby sprawdzają także co najmniej 30 obywateli rosyjskich, którzy mieszkają w Czarnogórze i posiadają pozwolenie na pobyt czasowy. Są podejrzani o zbieranie danych i nawiązywanie kontaktów z urzędnikami oraz przedsiębiorcami czarnogórskimi.
Jak podaje "Pobjeda", prawdopodobnie cała siatka nie została wykryta ani nie zlokalizowano wszystkich placówek, w którym działali rosyjscy agencji.
Według nieoficjalnych informacji gazety, niektórzy Rosjanie mogli mieć informacje, że Czarnogórcy są na ich tropie. Jeden z mieszkańców Podgoricy miał widzieć, jak przed akcją do ambasady czarnym samochodem przyjechały dwie osoby, który miały z sobą duże torby. Nie wiadomo, czy opuścili rezydencję, która jest traktowana jako terytorium suwerennego państwa.
Ambasada Federacji Rosyjskiej poinformowała o zawieszeniu prac wydziału konsularnego.
W związku z wrogim zachowaniem władz Czarnogóry wobec ambasady rosyjskiej w Czarnogórze praca wydziału konsularnego została zawieszona od 30 września na czas nieokreślony - poinformowała ambasada. Obywatelom Rosji w Czarnogórze zalecono "kontakt z ambasadami rosyjskimi w państwach sąsiednich".
Wiosną i latem Czarnogóra wydaliła pięciu rosyjskich dyplomatów. W 2016 roku kraj miał do czynienia z próbą puczu sterowanego przez rosyjskie służby.
Czarnogóra od 2017 roku jest członkiem NATO.