Dziennikarka „The New York Times’a” Judith Miller opuściła więzienie pod Waszyngtonem po tym, jak anonimowy informator, który dostarczył jej danych do artykułu o nielegalnym przecieku z CIA, zwolnił ją z obietnicy dochowania sekretu.
Tym anonimowym źródłem okazał się szef sztabu wiceprezydenta Cheneya, Lewis Libby - twierdzą amerykańskie media. Jeszcze dziś dziennikarka zeznawać będzie przed sądem w sprawie ujawnienia tożsamości agentki CIA, Valerie Plume. To z kolei żona emerytowanego dyplomaty, który prowadził dochodzenie na temat irackich zakupów uranu w Afryce.
Po podróży do Nigru dyplomata ustalił, że nie ma w tym prawdy, na dodatek oskarżył administrację Busha o naciąganie danych wywiadu w celu uzasadnienia planów inwazji na Irak. Na reakcje władz w Waszyngtonie nie trzeba było długo czekać - do prasy wyciekły tajne informacje w sprawie żony dyplomaty, agentki CIA.