60 tys. ludzi bez dachu nad głową, zniszczonych prawie 100 tys. ton jedzenia. To bilans powodzi w Korei Północnej. Nie są to oficjalne dane z Phenianu, tylko raport oenzetowskiej agencji do spraw żywności.
Oficjalne północnokoreańskie agencje nie podają konkretnych liczb, piszą jedynie o setkach zabitych. Międzynarodowe organizacje biją na alarm. Boją się, że może się powtórzyć sytuacja sprzed ponad 15 lat. Wtedy po wielkich powodziach z głodu zmarło około dwóch milionów ludzi.