Światowy kryzys ekonomiczny uderza w główną inwestycję rosyjskiego Gazpromu – omijający nasz kraj Gazociąg Północny. Rosyjska prasa pisze, że gazowy gigant w przyszłym roku straci nawet 20 miliardów dolarów. Gazprom te straty chce zniwelować zmniejszając udziały w kluczowych inwestycjach, w tym w budującej podmorską rurę spółce Nord Stream.
Budowa Gazociągu Północnego raczej nie zostanie wstrzymana. Jak jednak twierdzi były minister gospodarki Piotr Woźniak, realizacja tego projektu na czas jest nierealna. Posłuchaj:
Według niego w sytuacji kryzysowej ciężko będzie znaleźć nowych inwestorów, a jeśli się znajdą, będą to firmy z Niemiec albo z Włoch. Woźniak dodaje jednak, że choćby Gazprom sprzedał część udziałów w spółce Nord Stream i utracił pakiet kontrolny, wciąż będzie sprawował nieformalną kontrolę. Pokazuje to chociażby przykład EuroPolGazu – firmy dostarczającej gaz do Polski. Tam rosyjski monopolista nie ma większości, jednak faktycznie kontroluje to, co się w tej spółce dzieje.