Prawdopodobnie błąd w pilotażu był przyczyną wypadku niewielkiej Cessny, która rozbiła się pod Moskwą. Samolot runął na ziemię minionej nocy - sześciu pasażerów i dwóch pilotów zginęło.
Moskiewska prokuratura rozpoczęła dochodzenie w sprawie wypadku. Cessna leciała z Woroneża w południowej Rosji, do Moskwy. Na pokładzie był syn jednego z deputowanych Dumy, niższej izby parlamentu.