Kaczyński obiecuje pomóc Sarkozy'emu w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego przez wszystkie kraje Unii - tak francuskie media komentują spotkanie obu przywódców w Paryżu. Według Pałacu Elizejskiego Lech Kaczyński będzie nakłaniał do podpisania traktatu między innymi prezydenta Czech Vaclava Klausa.
Nie wiadomo do końca, czy Sarkozy obiecał Kaczyńskiemu coś w zamian. Pewne jest jest jednak, że polski prezydent nie rozmawiał z francuskim przywódcą o stoczniach. Można się jednak spodziewać, że obietnica złożona Sarkozy’emu w sprawie „ratowania” Traktatu, który Sarkozy uważa za swoje wielkie dzieło, spowoduje przychylność Francji w kwestii stoczni. Jeśli nasz kraj zdecyduje się na przekazanie tej sprawy Radzie Europejskiej, to z wnioskiem tym zwróci się właśnie Francja, przewodnicząca teraz Unii.
Prezydent Lech Kaczyński zapewnił po rozmowie z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, że Polska nie będzie przeszkodą w procesie ratyfikacji unijnego Traktatu Lizbońskiego.
Ustaliliśmy z prezydentem Sarkozym "pewien wspólny plan", który zostanie w swoim czasie ujawniony - poinformował Lech Kaczyński podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego.
Doszliśmy do pewnego porozumienia. Doszliśmy do tego, że będzie pewien podział zadań; ujawnimy go w odpowiednim czasie - dodał prezydent w późniejszej rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu, tuż przed wylotem z Paryża do Warszawy.
Polska nie będzie przeszkodą, jeżeli chodzi o ratyfikację Traktatu, chociaż takie przeszkody są - przyznał Lech Kaczyński. Pytany, jakie przeszkody ma na myśli, wyjaśnił, że chodzi o skargi przeciwko Traktatowi złożone w niemieckim Trybunale Konstytucyjnym, sytuację w Austrii oraz postawę niektórych europejskich polityków. Nie chciał jednak podać nazwisk tych przywódców, gdyż - jak zaznaczył - to są jego przyjaciele. Prezydent podkreślił, że będzie z nimi o tym rozmawiać.