"Naszym przyjacielem jest prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, naszym uczciwym partnerem prezydent Rosji Władimir Putin, a naszym dobrym przyjacielem premier Izraela Benjamin Netanjahu" – stwierdził we wtorek premier Węgier Viktor Orban na łamach dziennika "Mayar Nemzet", podsumowując mijający rok. Węgierski premier wyjaśnił też, jakie są jego cele w ramach Unii Europejskiej.
W odniesieniu do relacji międzynarodowych szef węgierskiego rządu stwierdził, że jego kraj zajmuje istotną pozycję na geopolitycznej mapie Europy i świata.
"Celem polityki zagranicznej zdrowo myślącego kraju jest gromadzenie przyjaciół. Na świecie powinno być jak najwięcej krajów zainteresowanych sukcesem Węgrów" - powiedział dziennikowi Orban. Węgierski premier odniósł się też do zwycięstwa w amerykańskich wyborach prezydenckich Donalda Trumpa, który w ocenie premiera bardzo lubi Węgry.
Na łamach gazety Orban przekonuje, że Budapeszt może pochwalić się dobrymi relacjami również z innymi światowymi liderami.
"Chiński lider (Xi Jinping - przyp. red.) odwiedził dwa kraje Unii Europejskiej, Francję i nas. Naszym przyjacielem jest prezydent Turcji, naszym uczciwym partnerem jest prezydent Rosji, a naszym dobrym przyjacielem jest premier Izraela" - stwierdził.
Zdaniem węgierskiego premiera kluczowe jest takie zarządzanie tymi relacjami, by przynosiły one Budapesztowi jak największe korzyści. Z kolei ze zwycięstwem Donalda Trumpa Viktor Orban wiąże nadzieje w odniesieniu do zmiany układu sił w Unii Europejskiej.
"Od 1990 r., po upadku komunizmu, w świecie zachodnim toczy się nowy rodzaj walki politycznej. Liberałowie budują międzynarodowy ład światowy i postępowy porządek świata, podczas gdy przeciwni im patrioci nalegają na porządek świata zorganizowany w oparciu o narody" - wyjaśnił szef węgierskiego rządu.
Jednocześnie podkreślił, że dzięki zwycięstwu Trumpa, europejscy patrioci otrzymali szansę na zmianę swojego losu. Jednak aby to było możliwe, konieczne jest połączenie sił partii narodowych z całej Wspólnoty.
"Mamy plan, jak nawiązać współpracę z europejskimi konserwatystami i chcemy dać do zrozumienia członkom Europejskiej Partii Ludowej, że prawdziwe prawo i tradycja chadecji są po stronie patriotów, a nie po ich" - zapowiedział Orban.
Wyjaśnił też, jakie są jego cele w ramach Unii Europejskiej. "Najpierw przeorganizujemy mapę partii europejskich, a potem chcemy przejąć zarządzanie Komisją Europejską poprzez większość w Parlamencie Europejskim. To są nasze ambicje" - dodał.
Odnosząc się do przyszłości Viktor Orban wyraził przekonanie, że nadchodzący rok będzie dobry dla Węgier i dla świata, szczególnie że - w jego ocenie - dojdzie do zakończenia konfliktu na Ukrainie.
"Wojna zakończy się w 2025 roku. Albo negocjacjami pokojowymi, albo zniszczeniem jednej z walczących stron" - powiedział Orban.