Kłęby dymu, gra świateł, Muzyka w tle i imponujące akrobacje pod teksańskim niebem – tak wyglądała oficjalna prezentacja pierwszego polskiego samolotu F-16 w bazie wojskowej Fort Worth w USA.

Pod wrażeniem byli lotniczy laicy, a także sami piloci. To jest najnowocześniej wyposażony samolot wielozadaniowy na świecie - mówił dumnie jeden z polskich pilotów. To zdanie odmieniano w językach polskim i angielskim chyba na wszystkie sposoby.

Panie i panowie, oto przeznaczenie - stwierdził jeden z zastępców amerykańskiego sekretarza obrony.

Pierwszej „jaskółce przeznaczenia” przyglądali się generałowie i politycy. Premier na lot się nie zdecydował, ale kokpit obejrzał. Kokpit jest jak kokpit, natomiast to jest wzmocnienie naszego bezpieczeństwa - powiedział Kaczyński. Do pamiątkowych zdjęć pozowali wspólnie obecny i byli ministrowie obrony: Radosław Sikorski, Bronisław Komorowski i Jerzy Szmajdziński.

Pierwsze cztery F-16 wylądują w Polsce w listopadzie. Za 2 lata będzie ich już 48.

W czwartek samolotem bojowym przeleciał się polski minister obrony. Lot F-16 wywarł olbrzymie wrażenie i wydaje mi się, że dajemy naszym pilotom niesamowite narzędzie do ręki - powiedział Radosław Sikorski. Za sterami dwumiejscowej maszyny siedział doświadczony pilot oblatywacz koncernu Lockheed Martin, Tray Pennington.