Do co najmniej 339 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar trzęsienia ziemi i wywołanych przez nie fal tsunami na indonezyjskiej Jawie. Nadal nie jest to bilans ostateczny; ponad 130 osób w dalszym ciągu uważa się za zaginione.
Ekipy ratownicze i liczni ochotnicy wciąż przeszukują zniszczone domy i hotele na południowym wybrzeżu wyspy, poszukując zwłok dalszych ofiar. Wiadomo, że wśród zabitych jest kilku cudzoziemców - trzech Holendrów, Pakistańczyk i Szwed.
Władze najbardziej zniszczonego rejonu Pangandaran oceniają, że swoje domy opuściło co najmniej 23 tys. osób; szacuje się, że żywioł zniszczył setki domostw.
Fale tsunami, wywołane przez trzęsienie ziemi pod dnem morskim, o sile 7,7 w skali Richtera, zaatakowały wczoraj pas wybrzeża o długości 177 km, niszcząc nadmorskie hotele i domy. Mieszkańcy Jawy nie zostali uprzedzeni o grożącym niebezpieczeństwie, ponieważ wyspa nie ma systemu ostrzegającego.